Dziś w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w Sanktuarium świętego Ojca Pio, wierni spotkali się podczas wspólnej modlitwy.
Mszy świętej przewodniczył biskup warszawsko – praski Romuald Kamiński. Hierarcha podkreślał, że Jezus rodząc się wśród ludzi, stał się największą oznaką miłości Boga do człowieka.
– To ukazuje jak ogromną troską otacza zbawienie każdego z nas. Z wysokości niebios Bóg schodzi na ziemię do nas. Nie wyobrażamy sobie większego zjednoczenia jak to, że przyjmuje nasze ciało i całą naszą niedolę. Po co? Po to, aby kiedy wracać będzie na wyżyny do Ojca, zabrać nas tam, ponieważ tam jest nasze miejsce. Nie tutaj. Czasem traktujemy doczesne życie tak, jakbyśmy mieli zadomowić się tu na całą wieczność. Życie tu i teraz możemy porównać do podróży po moście, przechodzimy przez niego na drugą stronę. Skupianie się na dobrach w tym momencie i zapominanie o swoim zbawieniu jest jak budowanie domu na tym moście – wyjaśnił w homilii biskup Romuald Kamiński.
Jak podkreślał ordynariusz warszawsko – praski, narodziny Jezusa to ponowna szansa na przymierze pomiędzy Stwórcą i ludzkością.
– To swoista kolejna szansa dobrego Ojca dla swoich dzieci. W tej tajemnicy Bożego Narodzenia dokonuje się początek wielkiego dzieła zbawienia. Na początku byliśmy w pełnej zażyłości, w absolutnej zgodzie, przyjaźni, jedności ze Stwórcą. Człowiek jednak oddalił się od niego, wybrał inną ścieżkę. Jednak tak jak dawniej, tak i teraz jego serce pragnie Boga i zawsze mamy możliwość powrotu do Niego – mówił biskup Romuald Kamiński.
Hierarcha zachęcił wszystkich wiernych do modlitewnego skupienia, które jak podkreślał, może mieć miejsce zarówno w samotności jak i w gronie rodzinnym. Jednocześnie przypomniał, że czas świąt stanowi moment zatrzymania i refleksji nad naszym życiem i wiarą.
Artur Chmielewski