A. Zając: transport publiczny powinien być dostępny i możliwie tani
System komunikacji metropolitalnej trzeba połączyć informacyjnie – podkreśla Artur Zając. Dyrektor Pionu Przewozów Zarządu Transportu Miejskiego, w „Poranku z Radiem Warszawa” mówił o przyszłości komunikacji publicznej. Obecnie trwają rozmowy z powiatami okołowarszawskimi na temat jak najlepszej współpracy.
Stołeczny ZTM prowadzi obecnie rozmowy z przedstawicielami 70 gmin, z 8 podwarszawskich powiatów, aby zbudować wspólny system komunikacji publicznej. O wyzwaniach związanych z organizacją wspólnego transportu w metropolii warszawskiej mówił w środowym 'Poranku z Radiem Warszawa’ Dyrektor Pionu Przewozów Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie Artur Zając.
– W Grodzisku Mazowieckim mamy bardzo prężnie działający związek komunikacyjny. W wielu innych gminach wygląda to bardzo różnie. Są albo prywatni operatorzy, albo jakieś pojedyncze linie. I rzeczywiście jest tutaj problem, jest tutaj wyzwanie z punktu widzenia całego obszaru metropolii warszawskiej, żeby ten transport jednak rozbudować i rozwinąć bardziej, nie tylko w kontekście dojazdów do Warszawy, ale też komunikacji lokalnej, dojazdu do sklepu, szkoły, kościoła, przychodni – mówił gość poranka.
Aktualnie brakuje np. wspólnej strony internetowej dla transportu w całej metropolii – wyjaśnił Artur Zając.
– Jeżeli ktoś by chciał pojechać do Warszawy, to najpierw gdzieś tam na jednej stronie musi sprawdzić jaki ma autobus lokalny, na drugiej stronie jak pociągiem kolei mazowieckich dojedzie do Warszawy, a potem na stronie ZTM-u jak ma poruszać się po Warszawie. Nie jest to zbyt wygodne. Chcielibyśmy, żeby ten system był zintegrowany przede wszystkim informacyjnie. I to jest jakby pierwsze wyzwanie, czyli integracja różnych podsystemów transportowych budowanych przez różnych organizatorów – dodał Artur Zając.
W organizacji wspólnego transportu ważna jest także cena biletów.
– Wiadomo, że im dalej od Warszawy, tym gęstość zaludnienia jest mniejsza. No i siłą rzeczy transport publiczny też nie może być w tak atrakcyjnej ofercie, jak to jest w Warszawie i jej okolicach. Bo nie ma tam aż tylu osób, żeby je obsłużyć, co wcale nie znaczy, że są to miejsca, w których tego transportu publicznego nie powinno być. No i chcielibyśmy, żeby transport publiczny był rzeczywiście dostępny, też pod kątem tego, żeby był możliwie tani – dodał gość poranka.
Jeżeli pasażer nie zapłaci za transport, to ktoś inny jednak za tą usługę musi zapłacić. Tutaj oczywiście jest cały problem związany z tym, w jaki sposób będziemy finansować wspólnie tą usługę transportową. W tej chwili mamy dobry przykład dla innych miejsc w kraju, gdzie metropolia tworzona jest wspólnie z państwem. Taka metropolia jest dzisiaj na Górnym Śląsku – zaznaczył gość poranka.
Krzysztof Jędrasik