To jedna z najszybciej rozprzestrzeniających się chorób cywilizacyjnych. W Polsce zdiagnozowano ją u ponad miliona osób. Nie można jednak powiedzieć, ile osób choruje bez diagnozy. Musi ją postawić lekarz, warto jednak zwracać uwagę na pewne sygnały u najbliższych.
– My jesteśmy w stanie tylko zaalarmować, zauważyć pierwsze oznaki i ewentualnie namówić na tą diagnozę, na pierwszą wizytę. Jeżeli są jakieś nagłe zmiany w zachowaniu, w funkcjonowaniu, ktoś porzuca swoje zainteresowania, traci na wadze, przybiera na wadze, zmienia swój rytm życia, porzuca pasję, jakby przechodzi w taki tryb oszczędności energii, to zawsze jest niepokojące – mówiła w Poranku z Radiem Warszawa psycholog i psychoterapeuta Katarzyna Panek.
Pewne objawy można zauważyć także we własnym myśleniu.
– Nadmierne poczucie winy, przypisywanie sobie winy za wszystko i na każdy temat. Negatywne przekonania na temat samego siebie: ja jestem beznadziejny, ja jestem jakoś zepsuty, uszkodzony i to jest nie do odwrócenia. Świat jest zły, ludzie się nie znają, ludzie mi nie pomogą, nie ma takiego człowieka, który mógłby mi pomóc, nikt tego nie zrozumie. To też negatywne przekonanie na temat przyszłości, czyli to się nie zmieni, to się w czasie nie zmieni – wskazuje nasza rozmówczyni.
Szczególnie niebezpieczną sytuacją jest powtarzanie się negatywnych myśli na własny temat.
– Trzeba zadać sobie pytanie: czy to są już utrwalone schematy, czy nam się to po prostu przydarza? Jeżeli się przydarza, to każdemu się czasem przydarza. Ale jeżeli to jest główna myśl, utrwalony, stały schemat, ja tak widzę świat i rzeczywistość i siebie i to nieustanne poczucie winy, to wtedy nie ma się co męczyć, po prostu warto się skonsultować ze specjalistą – radzi psycholog.
Depresja jest szczególnie niebezpieczną chorobą, która może stać się epidemią najbliższych lat.
– WHO mówi, że w 2030 to będzie pierwsza przyczyna zgonów. Wyprzedzimy wypadki samochodowe, wyprzedzimy choroby serca, nowotwory, depresja będzie pierwsza – alarmuje Katarzyna Panek.
W przypadku podejrzenia depresji należy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu lub do psychiatry – nie jest konieczne skierowanie.
Całość do odsłuchania tutaj:
Wojciech Dudkowski