Tylko w ubiegłym roku było ich w Polsce 1 893. Dziś obchodzimy Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych. To czas modlitwy, wspomnień, ale i prewencji.
– Tego dnia ważna jest pamięć o tych, którzy zginęli na drogach, modlitwa za nich, ale także modlitwa za tych, którzy przeżyli i są czasem w ciężkiej traumie, którzy mają rany,może nawet i duchowe rany po przeżytym wypadku. To dzień również i przestrogi dla tych, którzy czasem szaleją na drogach, że wypadki nie omijają nawet najlepszych– mówi krajowy duszpasterz kierowców ks. Marian Midura.
Szczególne obchody tego dnia odbywają się co roku w Zabawie, w diecezji tarnowskiej.
– Przy Sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkówny jest jedyny chyba na świecie pomnik ofiar wypadków drogowych pod nazwą Przejście. Przejście można powiedzieć trochę do innej rzeczywistości – podkreśla nasz rozmówca.
Każda parafia jest zaproszona do modlitwy w intencji tych, którzy zginęli na drogach.
– Co roku rozsyłamy z Krajowego Duszpasterstwa Kierowców propozycję do wszystkich kurii, kurie przesyłają do wszystkich parafii w Polsce, żeby przynajmniej w modlitwie wspomnieć tych kierowców. Przekazujemy też gotowe materiały. Można skorzystać z nich, mówiąc o tragicznych wypadkach drogowych – dodaje duszpasterz.
Krajowe Duszpasterstwo Kierowców wydało także zalecenia dla księży, którzy napotkają na wypadek na drodze.
– Kiedy widzę z daleka, że po drugiej stronie drogi jest wypadek, stoi pogotowie, to pomodlę się serdecznie za tę osobę o to, żeby przeżyła, żeby wszystko dobrze poszło.Gdy widzę już tragiczny wypadek, to udzielam rozgrzeszenia, czyli można powiedzieć tego odpustu zupełnego tej osobie, którą widzę, że jest zasłonięta przez pogotowie i widać, że nie żyje – mówi ks. Marian Midura.
Według policyjnych statystyk z ubiegłego roku, najczęstsze przyczyny wypadków ze skutkiem śmiertelnym to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe zachowania wobec pieszego i nieprawidłowe wyprzedzanie.
W.D.