Pomoc dla mieszkańców Woli po pożarze. Doszło do niego wczoraj rano w kamienicy przy ulicy Miedzianej 8. Rodziny, których lokale ucierpiały już wczoraj miały zapewnione mieszkania.
– Dwie rodziny otrzymały wsparcie w postaci lokali zamiennych i wsparcia psychologicznego. Wciąż jesteśmy do dyspozycji wszystkich mieszkańców, gdyby zaszła taka konieczność – mówi burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski.
Dach kamienicy został załatany, na pełny remont trzeba będzie jeszcze poczekać.
– Na ostateczny remont przyjdzie nam jednak chwilę poczekać, ponieważ kamienica jest w Gminnej Ewidencji Zabytków i jej gruntowny remont będzie wymagał odrębnych zgód Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – dodał burmistrz.
Przypomnijmy, że do pożaru doszło wczoraj we wczesnych godzinach porannych. Jak relacjonował starszy aspirant Bogdan Smoter ze stołecznej straży pożarnej, ogień objął głównie poddasze.
– Do pożaru doszło na trzeciej kondygnacji, czyli na poddaszu. Przed naszym przybyciem z lokali poniżej oraz sąsiednich, z racji tego, że jest to szeregowa zabudowa, ewakuowało się około 40 osób, przez nas ewakuowana była jedna osoba. Na miejsce w pierwszej fazie zadysponowano 8 zastępów, później dosyłano kolejne – relacjonował wczoraj starszy aspirant Bogdan Smoter z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
W pożarze zginęła jedna osoba. Nie udało się ustalić jej tożsamości.
Wojciech Dudkowski