Home / Wiadomości  / Czy ogrody działkowe znikną z mapy Warszawy?

Czy ogrody działkowe znikną z mapy Warszawy?

Czy ogrody działkowe znikną z mapy Warszawy?
fot.wikipedia

Od lat trwa batalia mieszkańców o zachowanie stołecznych ogrodów działkowych. Obecnie są one zagrożone przepisami wprowadzonymi w 2023 roku. Ministerstwo Rozwoju i Technologii wydało rozporządzenie, że do końca przyszłego roku, wszystkie gminy mają uchwalić ogólne plany zagospodarowania przestrzennego. Czy będzie w nich miejsce na działki?

 

W grudniu ubiegłego roku zmieniła się ustawa o planowaniu przestrzennym. Na podstawie tej znowelizowanej ustawy minister rozwoju i technologii wydał rozporządzenie, które wprowadziło konkretne wytyczne dla gmin. Wszystkie gminy do końca 2025 roku muszą uchwalić tak zwane plany ogólne. To akty prawne, które będą tworzyły podwaliny pod przyszłe plany miejscowe zagospodarowania przestrzennego. Od tego, co się znajdzie w tym konkretnym planie ogólnym zależy dalsze przeznaczenie danego terenu. Od tego zależy również przyszłość stołecznych ogrodów działkowych.

 

– W Warszawie mamy 153 ogrody. W dotychczasowym kształcie, tak jak to rozporządzenie z grudnia biegłego roku obowiązuje, z trzynastu stref planistycznych, które mają zaistnieć w tych planach ogólnych, ogrody działkowe są przewidziane tylko w trzech z nich. W pozostałych dziesięciu nie ma mowy o ogródkach działkowych – mówiła w „Poranku z Radiem Warszawa” przedstawicielka Związku Działkowców Polskich, Małgorzata Rutowicz-Rak.

 

Ogrody są zagrożone, gdyż w wielu miejscach deweloperzy chcą budować nowe osiedla.

 

– Ogrody warszawskie od wielu lat są zagrożone. Grunty stolicy wiadomo, że mają swoją cenę, mają swoją wartość. I my od lat walczymy o te ogrody. […] Są różne grupy interesów, a gdzie najłatwiej sięgnąć jeżeli brakuje terenów pod nowe inwestycje, chociażby pod budownictwo mieszkaniowe? – no wiadomo, pod ogródki działkowe. One często są w dobrych lokalizacjach, mają dobry dostęp do infrastruktury – mówiła Małgorzata Rutowicz-Rak.

 

Jednak niektóre tereny nie nadają się pod zabudowę – podkreśliła Małgorzata Rutowicz-Rak.

 

– Te ogrody działkowe są w takich lokalizacjach nie bez przyczyny. To są na przykład tereny zalewowe. W Warszawie też, jeżeli mamy takie obfite opady, to właśnie ogrody zbierają tę wodę. Tam jest bardzo rozwinięty ekosystem. Natomiast pomysł, żeby na przykład przy Wale Zawadowskim budować kolejne bloki, a za chwilę to będzie wszystko pływało i będą piwnice czy garaże zalane, to jest po prostu jakieś nieporozumienie – zaznaczyła.

 

Małgorzata Rutowicz-Rak dodała, że z roku na rok obszary działkowe w całej Polsce się kurczą. Władze gmin nie przekazują terenów na nowe działki. Obecnie trwa batalia o zachowanie tego co pozostało – zaznaczyła.

 

 

Krzysztof Jędrasik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close