Obecnie w rękach policji jest już pięć osób zamieszanych w sprawę tragicznego wypadku z 15 września na Trasie Łazienkowskiej. Są oni podejrzani m.in. o mataczenie i utrudnianie postępowania. 19 września w Niemczech zatrzymano kierowcę Łukasza Ż. podejrzanego o spowodowanie wypadku w Warszawie. Okazało się, że był on wielokrotnie karany.

W trakcie dotychczasowego postępowania ustalono, że Łukasz Ż. w dniu 15 września spowodował wypadek samochodowy przy ul. Armii Ludowej w Warszawie. Następstwem zdarzenia była śmierć jednego z pasażerów innego pojazdu oraz ciężkie obrażenia ciała pozostałych osób. Ponadto Łukasz Ż. kierował samochodem osobowym marki Volkswagen Arteon wbrew zakazowi prowadzenia pojazdów, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia.

26 latek był już wcześniej wielokrotnie karany.

– Pomimo młodego wieku jest on pod względem kryminalnym bardzo doświadczony. Pierwsze zdarzenie 2019 rok, jazda pod wpływem albo środków odurzających albo alkoholu. Kolejne skazanie za nie zastosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów. W sumie dysponujemy czterema wyrokami sądów rejonowych na terenie całej Warszawy, oceniających pięć różnych zachowań, z których jeden z tych wyroków to kara bezwzględnego pozbawienia wolności – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.

Jak dodał prokurator, kwalifikacja prawna czynu Łukasza Ż. na pewno będzie zaostrzona.

– W realiach tych zarzutów, które na tym etapie są stawiane możemy mówić o tym, że kwalifikacja prawna tego czynu na pewno ulegnie zmianie na surowszą, biorąc pod uwagę iż mamy do czynienia z działaniem w ramach recydywy, czyli tak zwanego powrotu do przestępstwa – podkreślił prokurator.

Piotr Antoni Skiba podkreślił, że w tej sprawie z pewnością będą jeszcze kolejne zatrzymania.

– 5 osób jest tymczasowo aresztowanych. Jedna z tych osób przebywa poza granicami Rzeczypospolitej. W stosunku do 6 osoby trwa procedowanie w zakresie zastosowania środków zapobiegawczych. Nie są to ostatnie zatrzymania, najprawdopodobniej nie są to ostatnie zarzuty – dodał rzecznik.

Jak ustalono w trakcie postępowania Mikołaj N., Damian J. i Maciej O. w dniu 15 września 2024 r. przy ul. Armii Ludowej w Warszawie, będąc świadkami wypadku w ruchu lądowym, nie udzielili pomocy pokrzywdzonym w w/w wypadku. Nadto utrudniali postępowanie karne pomagając uniknąć odpowiedzialności karnej Łukaszowi Żakowi będącemu sprawcą tego wypadku w ten sposób, że zainicjowali jego ucieczkę i mu w niej pomogli – informuje prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uwzględnił wnioski prokuratora i zastosował wobec wymienionych mężczyzn środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Przypomnijmy, do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę, na Trasie Łazienkowskiej, na wysokości Torwaru. Volkswagen, którym kierował Łukasz Ż., z ogromną prędkością uderzył w prawidłowo jadącego forda. W zdarzeniu zginął 37-letni mężczyzna, który jechał fordem z żoną i dwójką dzieci. Członkowie jego rodziny trafili do szpitala.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował dziś, że ich stan zdrowia uległ poprawie i jest stabilny.

Poniżej wypowiedź rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotra Antoniego Skiby z piątkowej (20.09.) konferencji prasowej, z godziny 14:

Krzysztof Jędrasik