„Kto w nim umrze nie dozna ognia piekielnego” – tak o szkaplerzu karmelitańskim mówiła w 1251 roku Matka Boża w objawieniach św. Szymonowi Stock, Generałowi Zakonu Karmelitańskiego. W rocznicę tych objawień, 16 lipca obchodzone jest Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. To uroczystość patronalna zakonu karmelitanów – mówił w Poranku z Radiem Warszawa ojciec Wojciech Ciak. Historia tej wspólnoty sięga średniowiecza.
– Na początku XIII wieku, grupa pustelników, którzy żyją na Górze Karmel otrzymała regułę od św. Alberta Jerozolimskiego. Była tam wspólnota, która żyła bardzo określonym sposobem życia – wyjaśnił.
Tego dnia chętni wierni przyjmują szkaplerze karmelitańskie, zobowiązując się do życia zgodnie w duchu tego zgromadzenia.
– Matka Boża, właśnie z 15-16 na 16 lipca 1261 roku przychodzi ze znakiem nadziei, z tym szkaplerzem. Chodzi o to, że życie karmelitańskie, ta forma życia, ma swój sens, ona prowadzi do zbawienia, jeżeli wytrwasz – powiedział zakonnik.
Przyjmujący szkaplerz zobowiązuje się naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć, nieustannie nosić na sobie szkaplerz, troszczyć się o dobro wszystkich ludzi oraz odmawiać codziennie naznaczoną modlitwę. W zamian ma obietnicę uniknięcia piekła.
– W pierwszą sobotę po śmierci dana osoba przechodzi z czyśćca do Nieba – taki jest przekaz od Matki Bożej – zaznaczył nasz gość.
Nie należy traktować szkaplerza magicznie – zaznacza ojciec Ciak.
– Sprowadzanie tego do pewnej magii, do pewnego talizmanu, do działania w sposób mechaniczny. Te przywileje są też uwarunkowane związaniami, których też nie należy traktować na zasadzie jakieś transakcje – powiedział nasz rozmówca.
W parafiach karmelitańskich w stolicy odbędą się dziś uroczystości odpustowe z możliwością przyjęcia szkaplerza. Msza święta w klasztorze przy Racławickiej, w parafii św. Trójcy na Solcu oraz w kaplicy sióstr Karmelitanek na Woli rozpoczną się o godz. 18.00. Na Racławickiej Eucharystia także o 20:30.
Wojciech Dudkowski