
Warszawa nie ustaje w pomocy walczącej Ukrainie. Do miast przekazywany jest wciąż sprzęt, przydatny w codziennym życiu mieszkańców. Ostatni rok akcji pomocowych podsumował wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
– Dosłownie dzisiaj będzie odbierana kolejna część sprzętu medycznego, który został kupiony z dotacji zrealizowanej przez miasto Stołeczne Warszawa. Jest to sprzęt rehabilitacyjny o wartości ponad miliona złotych, zostanie dzisiaj odebrany przez miasto Kijów – powiedział.
W ostatnich miesiącach na torach warszawskiego metra coraz rzadziej można spotkać najstarsze, rosyjskie wagony. Wspierają one teraz komunikację miejską na Ukrainie.
– W ubiegłym miesiącu zakończyliśmy transport ostatniego, dziesiątego pociągu, który trafił do metra kijowskiego. Jesteśmy u progu podpisania porozumienia z miastem Charków na przekazanie im trzech kolejnych pociągów produkcji rosyjskiej, które są niezbędne do funkcjonowania sprawnego metra właśnie w Charkowie – zaznacza wiceprezydent.
Warszawa pomaga też mniej znanym, mniejszym ukraińskim miastom.
– Miasto Konotop otrzymało nie tylko kilkadziesiąt tramwajów, które dzisiaj funkcjonują w tym mieście, ale również maszyny budowlane, dzięki którym to miasto ma możliwość usuwania natychmiast wszystkich uszkodzeń infrastruktury technicznej. To ważne dla niewielkiego, 50-tysięcznego miasta, które funkcjonuje 60 km od granicy z Federacją Rosyjską – dodaje Michał Olszewski.
Stolica w świadczeniu pomocy Ukrainie współpracuje z innymi dużymi miastami w ramach Związku Miast Polskich. Od pierwszych dni wojny trwa inicjatywa „Polskie Miasta Ukrainie”.
– Polskie miasta są cały czas solidarne, są stałe w uczuciach. Polskie miasta od samego początku za swój cel obrały sobie przyjęcie drugiego frontu. Nie mówimy o froncie militarnym, bo tu wsparcie szło ze strony państwa. Samorządowcy postawili na to, co jestem drugim frontem. Jest nim funkcjonowanie bieżące miast, a więc zapewnienie usług komunalnych, które są kluczowe – mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Ukraińskie miasta są wdzięczne polskim miastom za pomoc. Każdy dar jest cenny.
– Dziękuję Polsce, dziękuję Gdańskowi, dziękuję Warszawie. Szczególnie chciałbym wyrazić podziękowania Wodociągom Warszawskim, które w pierwszym dniu wojny przekazały do Kijowa niezbędną pomoc. Na dzisiaj zapotrzebowania w Ukrainie są olbrzymie. W pomocy nie ma drobiazgów. Nawet kawałek czystej tkaniny to w okopie duża pomoc, kiedy trzeba przemyć ranę – podkreśla Yurii Żerlicyn – koordynator akcji „Polskie Miasta Ukrainie”.
Oprócz pomocy materialnej, miasta polskie i ukraińskiej chcą dążyć do pogłębienia współpracy oraz wymiany doświadczeń we wdrażaniu unijnych standardów w funkcjonowaniu usług komunalnych.
Wojciech Dudkowski