70 lat temu, 25 września 1953 roku, internowano prymasa Stefana Wyszyńskiego. Zatrzymany przez agentów Służby Bezpieczeństwa, w odosobnieniu przebywał ponad 3 lata.
Był to symboliczny cios wymierzony w stronę polskiego Kościoła – mówił w poranku z Radiem Warszawa Piotr Dmitrowicz dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.
– Komuniści w którymś momencie zrozumieli, że jeśli nie „wyeliminują” prymasa Wyszyńskiego, to nie zrobią tego co chcieli – nie rozbiją Kościoła i nie podporządkują go sobie. Jak powiedział Józef Stalin, „bez rozbicia Kościoła nic nie zrobicie” – przypomniał dyrektor.
Podczas internowania prymas nie marnował czasu. Opracował między innymi program duszpasterski na zbliżające się Tysiąclecie Chrztu Polski. Dzięki swojej pracy i determinacji stał się duchowym przywódcą narodu.
– To niesamowita osobowość. Ten człowiek przeprowadził polski Kościół i Polaków przez czas komunizmu. Był symbolem polskiego Kościoła – podkreślił Piotr Dmitrowicz.
Tuż przy Świątyni Opatrzności Bożej można zapoznać się z historią polskiego Kościoła w czasach PRL, zwiedzając wystawy w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. W każdy czwartek wstęp jest bezpłatny.
Rozmowa z Piotrem Dmitrowiczem
Wojciech Dudkowski