„To źródło naszego zbawienia i znak przymierza z Bogiem”
Rozpoczynający się miesiąc lipiec to czas szczególnego kultu Najświętszej Krwi Chrystusa. Jego początków można upatrywać już w Piśmie Świętym.
– To źródło naszego zbawienia i znak przymierza z Bogiem – mówił w Poranku z Radiem Warszawa br. Jan Stankowski, Misjonarz Krwi Chrystusa.
– To sam Pan Jezus mówi: „To jest moja Krew Przymierza, która za was będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. Od początku Kościół przejmuje tę tradycję i w każdej Eucharystii, jaką sprawuje, czci zarówno Ciało, jak i Krew Chrystusa – mówił br. Jan Stankowski.
Kult Najświętszej Krwi Chrystusa to pomysł Pana Boga, zauważa duchowny.
– W Starym Testamencie, kiedy Pan Bóg to stare, pierwsze przymierze zawierał, robił to przez krew baranka. W Nowym Testamencie ten baranek staje się symbolem Chrystusa, Chrystus staje się Barankiem, który przelewa swoją krew za nas, zawierając z nami Nowe i Wieczne Przymierze – dodał Misjonarz Krwi Chrystusa.
Kult Najświętszej Krwi Chrystusa rozszerzył się na cały Kościół w XIX wieku. Wkład w jego krzewienie mieli, między innymi, św. Kasper del Buffalo i św. Maria de Mattias – założyciele zgromadzeń Misjonarzy Krwi Chrystusa i Adoratorek Krwi Chrystusa.
Br. Jan Stankowski:
Krystian Koryciński