Home / Warto posłuchać  / Ks. Sędek: ślady ws. otrucia ks. Blachnickiego pojawiły się już w 2005 roku

Ks. Sędek: ślady ws. otrucia ks. Blachnickiego pojawiły się już w 2005 roku

Ks. Sędek: ślady ws. otrucia ks. Blachnickiego pojawiły się już w 2005 roku
Na zdjęciu ks. Franciszek Blachnicki, fot. wikipedia/domena publiczna

– Ta informacja nie była dla nas niespodzianką. Pierwsze przesłanki dotyczące otrucia ks. Franciszka Blachnickiego pojawiły się już w 2005 roku – mówił w „Poranku z Radiem Warszawa” ks. Marek Sędek. Moderator generalny Ruchu Światło-Życie omawiał przesłanie słynnego kapłana oraz okoliczności jego śmierci.

 

Wyniki śledztwa prowadzonego przez IPN już w latach 2001–2005 wykazały, że ks. Franciszek był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa za pośrednictwem jego najbliższych współpracowników – małżeństwa Jolanty i Andrzeja Gontarczyków, którzy okazali się tajnymi współpracownikami SB. Badania wskazywały również, że kapłan mógł umrzeć na skutek otrucia.

 

We wtorek 14 marca 2023 roku Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że śmierć ks. Franciszka Blachnickiego nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie ofierze śmiertelnych substancji toksycznych. Wykazały to czynności procesowe, przeprowadzone w Polsce oraz na terenie Niemiec, Austrii i Węgier przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach.

 

Jak mówił na antenie Radia Warszawa ks. Sędek, w 1987 roku nawet bliscy ks. Blachnickiego myśleli, że jego zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.

 

Zaraz po śmierci nikt z jego współpracowników nie twierdził, że była to śmierć wymuszona. Przypominam, że ks. Blachnicki całą wojnę przesiedział w obozach koncentracyjnych, był słabego zdrowia, leczył się na cukrzycę, myśleliśmy, że była to śmierć naturalna – mówił gość poranka.

 

Jednak już kilkanaście lat temu pojawiały się ślady, że kapłan mógł zostać otruty – dodał ks. Marek Sędek.

 

Bodajże w 2005 roku już były przesłanki, że znaleziono metale ciężkie w organizmie ks. Blachnickiego w stężeniu zbyt dużym niż to powinno być. Później dochodziły do nas różne nieoficjalne informacje, więc myśmy spodziewali się takiego stwierdzenia kategorycznego jakie wczoraj (14 marca) padło, że został otruty – dodał ks. Sędek.

 

W czasach komunizmu ks. Blachnicki odważnie wprowadził nową formę przeżywania wiary w Boga – przypomniał kapłan.

 

Komuniści zakazali wszelkich stowarzyszeń, zrzeszeń, organizacji katolickich, kościelnych. Ks. Blachnicki zrobił wyłom i nie przejmował się tymi zakazami. W latach 60. i 70. poza 'Oazą’ to nie było zbyt wiele propozycji wspólnot i nawet wyjazdów wakacyjnych. Rzeczywiście to było coś nowego, nowy sposób przeżywania wiary – wyjaśniał gość poranka.

 

Założyciel Ruchu-Światło Życie zachęcał do budowania osobistej relacji z Bogiem – dodał ks. Sędek.

 

Potrafił przedstawiać Boga jako Osobę, że można z Nim nawiązać dialog, że On się nami interesuje i o nas się troszczy. To wniósł ks. Blachnicki, że wiara to osobista więź z kimś kto o nas myśli, kto każdego z nas zna po imieniu – wyjaśniał kapłan.

 

Ks. Franciszek Blachnicki był m.in. wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, założycielem Ruchu Światło-Życie oraz twórcą Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

 

Kapłan zmarł 27 lutego 1987 roku w Carlsbergu w Niemczech. Od 1995 roku trwa jego proces beatyfikacyjny.

 

Ks. Marek Sędek:

 

 

Krzysztof Jędrasik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close