Potrzeby kościoła wciąż są ogromne
– Wielkie plany to także duże potrzeby finansowe – mówi proboszcz Sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie. Sanktuarium powstaje, między innymi, dzięki środkom pochodzącym od darczyńców – parafii wspomagających oraz osób indywidualnych.
Budowa kościoła trwa od ponad 12 lat. Teraz świątynia jest wykańczana i wyposażana.
– Ksiądz proboszcz, dzięki życzliwości wielu proboszczów z całej Polski, był zapraszany na niedzielne zbiórki na budowę kościoła. Głosił kilkudniowe rekolekcje w różnych parafie. Pewnie ponad 30 niedziel nie było go w parafii, a co za tym idzie – nie było również w parafii Janeczki z mężem, mnie z mężem i wszystkich tych, którzy aktywnie angażowali się w budowę Sanktuarium – tłumaczy fundrasier Katarzyna Figura.
Podczas rekolekcji parafianie rozprowadzali tak zwane „cegiełki”.
– Zbudowaliśmy kościół z życzliwości i serc wielu ludzi w Polsce. Teraz przyszedł czas na wyposażanie. Zbudowaliśmy ten kościół rozprowadzając różne rzeczy. O najważniejszym trzeba tu powiedzieć, że rozprowadziliśmy całego tira, może nawet dwa – Biblii. Ludzie nie tylko Ją kupowali, żeby nas wesprzeć, ale także po to żeby czytać w domach tę Biblię – dodaje fundraiser.
Część darczyńców przekazuje także stałe, systematyczne wpłaty, które pozwalają na planowanie prac na kilka miesięcy wprzód.
W niedzielę o godz. 20 na antenie Radia Warszawa spotkają się najbardziej aktywni przedstawiciele parafii, a od poniedziałku kolejną bohaterką cyklu „Przystanek Parafia” będzie kościół św. Apostołów Jana i Pawła na warszawskim Gocławiu.
Jakub Panak