Ks. Krzysztof Ziółkowski: Ten pojazd wzbudza ciekawość i kontrowersje
To relikwia drugiego stopnia. Przedmiot związany z osobą świętego za jego życia. Przy Sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie w szklanej gablocie stanął Opel Vectra – samochód, którym podróżował Papież Polak.
Niemiecki sedan w niepozornej, bazowej wersji GL z czarnymi zderzakami, na stalowych felgach miał być wykorzystywany przez papieża Polaka podczas jego podróży z Watykanu po okolicy czy na wypoczynek do Castel Gandolfo.
– To jest o tyle cenna pamiątka, że papież nie przejechał się nim raz, tylko rzeczywiście z niego korzystał. Cieszymy się, że ten pojazd trafił tutaj do Radzymina i mogliśmy go wyeksponować. On ma przypominać, że Jan Paweł II cenił pracę, ale też pokazywał, że cenny jest wypoczynek. Żeby człowiek dobrze pracował, to musi także wypocząć – mówi proboszcz Sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie, ks. Krzysztof Ziółkowski.
Jak podkreśla, ten pojazd wzbudza ciekawość i kontrowersje.
– Po Matce Bożej Łaskawej jest to drugi taki element, o który ludzie pytają. Dziwią się , skąd w Radzyminie samochód papieski. Rzeczywiście jest to pamiątka pontyfikatu. Ten samochód należał do kamerdynera Angelo Gugla, który potem sprzedał samochód jednemu z żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej. Ten samochód od 1990 roku do 2001 roku służył Janowi Pawłowi II – dodaje ks. Ziółkowski.
Zastanawiająca może być rejestracja auta: CV 03139. To powtórzone numery z czasów włoskich, ale w stylistyce polskich tablic.
W najbliższą niedzielę o godzinie 20 przedstawiciele wspólnot i grup parafialnych spotkają się na antenie Radia Warszawa – będą bohaterami audycji „Przystanek Parafia”.
Jakub Panak