Spada poziom Wisły w Warszawie. Czy będzie susza?
Stan Wisły w Warszawie zbliża się do rekordowo niskich poziomów. Jeśli taka sytuacja się utrzyma przez kilka dni możliwe jest zagrożenie suszą hydrologiczną – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Obecnie stan wody w stolicy zbliża się do niechlubnego rekordu z 2015 roku. Wówczas poziom rzeki wyniósł zaledwie 26 centymetrów. 30 czerwca jest 38 cm, jednak jutro ma być już o dwa centymetry mniej.
– Jesteśmy bardzo blisko tego niechlubnego rekordu. To oznacza, że mamy do czynienia z tzw: niżówką hydrologiczną czyli suszą hydrologiczną. Widać, że jest bardzo niski stan wody. Jeśli taki stan się utrzyma przez najbliższe osiem dni to hydrolodzy będą wydawali ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną – mówi rzecznik IMGiW Grzegorz Walijewski.
W najbliższych dniach w Warszawie mają wystąpić burze. Jednak tego typu opady nie poprawią poziomu rzeki – wyjaśnia Grzegorz Walijewski.
– Opady burzowe to są opady punktowe, które tak naprawdę nie poprawiają sytuacji hydrologicznej, a jeśli poprawiają, to dosłownie na chwilę. Bo ta woda szybko spływa do rzeki i tworzy się wówczas wezbranie, często gwałtowne, ale za dwa, trzy dni po opadzie stan wody znów spada do niskiego poziomu i znów mamy do czynienia z suszą. Opady, które występują na Mazowszu właściwie wcale nie wpływają na to co się dzieje na Wiśle. Bo to co się dzieje w Warszawie jest determinowane tym, co się dzieje na południu kraju. Dopiero opady w województwie podkarpackim, małopolskim i świętokrzyskim wpływają na to, co się będzie działo w Warszawie – tłumaczy rzecznik.
Szczególnie w sezonie letnich upałów nie powinniśmy marnować wody. O kilku sposobach na jej oszczędzanie – przypomina Grzegorz Walijewski.
– Przede wszystkim nie marnujmy wody. Pamiętajmy, że woda która mamy w kranach jest do naszych celów bytowych, więc nie podlewajmy tą wodą kwiatów, trawników, nie myjmy samochodów. Do tego lepsza jest deszczówka. Łapmy wodę, aby później wykorzystywać deszczówkę w okresach suchych. W domach czy w blokach możemy oszczędzać wodę poprzez stosowanie np: zmywarki i pralki na programach eko. Zamiast nalewać 120 litrów do wanny i wziąć długą kąpiel, weźmy szybki prysznic. Kiedy się myjemy, szczotkujemy zęby czy się golimy zakręćmy kran, niech ta woda bezsensu się nie marnuje – zachęca Grzegorz Walijewski.
Hydrolog podkreśla, że wodę powinniśmy traktować jak skarb, który kiedyś może się skończyć. Jednak obecnie synoptyk uspokaja, że w stolicy wody nie zabraknie. System wodociągów warszawskich pobiera wodę, która mamy w kranach spod dna Wisły i z Zalewu Zegrzyńskiego.
Krzysztof Jędrasik