Ks. Kinowski z Ukrainy: to nie jest wojna z Rosjanami, to wojna ze złem

Diecezja warszawsko-praska apeluje o pomoc dla parafii Matki Bożej Różańcowej w Szaróweczce w diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie. Tam od 12 lat posługuje kapłan z diecezji warszawsko-praskiej ks. proboszcz Andrzej Kinowski.
Mimo wojny pozostał na miejscu, aby wspierać parafian i w miarę możliwości organizować dla nich potrzebną pomoc – mówił dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Warszawsko-Praskiej ksiądz Marcin Brzeszczyński.
– Tą wspólnotę parafialną tworzą Polacy. Na tych terenach zamieszkują już od trzystu lat. Jego obecność jest tam bardzo potrzebna. Ksiądz proboszcz Andrzej Kinowski niesie parafianom przede wszystkim wsparcie duchowe, w tym okrutnym czasie. Ale też, ta jego obecność w sposób szczególny daje im odczuć, że nie są pozostawieni sami sobie. Mimo tego, że mieszkają na Ukrainie, to obecność polskiego księdza jest dla nich świadectwem, że ich Ojczyzna – Polska, ciągle jest z nimi i o nich pamięta – zaznaczył ksiądz Marcin Brzeszczyński.
To jedna z nielicznych parafii polskich znajdujących się na Ukrainie. Wspólnota liczy ponad 1000 osób. Polacy żyją tam od 300 lat zachowując swój ojczysty język i tradycje, wyjaśnia ksiądz proboszcz Andrzej Kinowski z parafii Matki Bożej Różańcowej w Szaróweczce na Ukrainie.
– Jesteśmy tutaj i próbujemy budować jakąś taką samoobronę. Taką wspólnotę, w której będziemy czuli się bezpieczni i w której bezpieczni będą również ci, którzy uciekają z frontu. Bardzo często się u nas zatrzymują choćby na chwilę. Każda pomoc, tak, żeby ich nakarmić, żeby ich gdzieś położyć – jest bardzo cenna. Także wdzięczni jesteśmy za życzliwość, modlimy się i chcemy być jedną, wielką rodziną – podkreślił duszpasterz z Ukrainy.
Dodał, że „bardzo są również potrzebne środki higieniczne oraz medykamenty”.
– Z całą pewnością bardzo są potrzebne środki czystości, jakieś medykamenty, ale to też rozsądnie, żeby to nie były przypadkowe leki, tylko przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, są potrzebne bandaże, jodyny. Są również bardzo potrzebne pampersy dla dzieci, ale także dla dorosłych, tego zupełnie nie ma tutaj w sprzedaży, na Ukrainie – zauważył ksiądz proboszcz Andrzej Kinowski.
Wyjaśnia dalej, że czynione przez was dobro, przyczynia się do naszego zwycięstwa.
– Moi parafianie są bardzo niespokojni, już nawet widać jakieś wręcz znerwicowanie. Ksiądz zaznacza, że robi co może, żeby nie dopuścić do tego stanu lęku, rozpaczy, nienawiści – broń Boże. Próbujemy budować relacje tak, żeby z nadzieją, z odwagą patrzeć na zwycięstwo dobra nad złem. Bo tak do tego podchodzimy. Dobro musi zwyciężyć. To nie jest wojna z Rosjanami – to jest wojna ze złem. Im więcej dobra uczynimy, tym będziemy mieć większy udział w tym zwycięstwie – podkreślił kapłan.
Szaróweczka leży w bezpośrednim sąsiedztwie Chmielnickiego, przeszło 27 tysięcznego miasta, będącego stolicą obwodu, które ze względu na swe strategiczne położenie w kierunku na Lwów ze strony południowej Ukrainy, jest bardzo narażone na działania wojenne. Szaróweczkę można wesprzeć poprzez Dzieło Misyjne Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Wszystkie informacje dotyczące pomocy znajdują się na stronie internetowej dzielomisyjne.pl. Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej biskup Romuald Kamiński zaapelował do wiernych o modlitwę i post w intencji pokoju na Ukrainie.
IAR