
W tym roku mija 31 lat od wprowadzenia reformy samorządowej. Pierwsze wolne wybory odbyły się 27 maja 1990 roku. W celu podsumowania tego okresu, na debacie „Jaki samorząd, jaka Polska?” spotkali się samorządowcy i specjaliści.
Dyskusję rozpoczął prof. Paweł Swianiewicz z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem system samorządów powinien pozostać silny.
– System samorządowy w Polsce jest cały czas silny. Nie nastąpiła jakaś dramatyczna zmiana. Natomiast warto przestrzegać i zauważać niepokojące tendencje, które mogą spowodować zburzenie tego obrazu silnego samorządu – tłumaczył.
Ostatnie 31 lat to także okres przemian ustrojowych oraz przystąpienie Polski do NATO i Unii Europejskiej. Zdaniem marszałka Mazowsza Adama Struzika te zmiany wpłynęły pozytywnie na rozwój kraju.
– Myślę, że to wyzwoliło ogromne siły reformatorskie w naszym kraju. Drugim takim przełomowym momentem było członkostwo w Unii Europejskiej, bo to z kolei dało szereg narzędzi, nie tylko finansowych, różne praktyki, możliwość otwarcia na Europę oraz wspólne wartości – mówił.
Bycie samorządowcem to ciągły kontakt z drugim człowiekiem.
– Byłam antysystemowa, rządna zmian, pełna ideałów. Samorząd nam to zapewnił. Pracuję w samorządzie od 25 lat i zawsze słucham ludzi oraz rozmawiam z nimi na ulicy, w aptece, przychodzą też do mnie do domu i wiem czego oczekują. My samorządowcy jesteśmy jak lekarze pierwszego kontaktu, do nas przychodzi się z każdą trudną sprawą – podkreślała burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan.
Na Mazowszu jest 314 gmin. Ktoś musi to skoordynować.
– Jesteśmy od tego na terenie powiatu, aby dbać o służbę zdrowia, dbać o oświatę w wymiarze szkół średnich, by zajmować się drogownictwem. To nie jest możliwe, aby z pozycji gminy tego typu sprawy realizować – ocenił starosta zwoleński, Stefan Bernaciak.
Wprowadzono wówczas na poziomie lokalnym samorząd powiatowy, a na poziomie regionalnym samorząd wojewódzki. Kandydatów wystawiło ponad 2 tysiące ugrupowań. 27 maja 1990 frekwencja wyniosła ponad 42 procent.
Greta Laura Sulik