Wprowadzono nowe przepisy w ruchu drogowym o hulajnogach elektrycznych. Pod koniec marca projekt nowelizacji zaakceptował sejm, a w połowie kwietnia podpisał prezydent. Oznacza to, że za dwa tygodnie przepisy wejdą w życie.
Jakich zasad trzeba będzie przestrzegać od 20 maja mówił na antenie Radia Warszawa Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
– Hulajnoga od 20 maja będzie pojazdem, więc tak samo, jak na rowerze, na motocyklu czy w samochodzie obowiązują nas przepisy ruchu drogowego. Jeżeli przekraczamy dopuszczalną prędkość, to możemy liczyć się z mandatem od policji. Jeżeli poruszamy się hulajnogą po chodniku, a nie po jezdni czy drodze rowerowej – gdzie jest to wymagane – to również może nas złapać policjant czy strażnik. Za zaparkowanie w miejscu niewyznaczonym również może być mandat – wyjaśnia.
Ustawa Prawo o ruchu drogowym nie przewidywała dotychczas istnienia urządzeń typu hulajnoga elektryczna. Dlatego zgodnie ze stanowiskiem policji, można było poruszać się nią po chodnikach, podobnie jak piesi.
Nowe przepisy zmieniają status hulajnóg – definiując je jako pojazd – i określają ich maksymalną prędkość, która dotychczas stanowiła poważny problem i zagrożenie bezpieczeństwa pieszych. Użytkownik hulajnogi od 20 maja będzie miał obowiązek jazdy po drodze rowerowej, gdy tylko jest ona dostępna. W przypadku, gdy ścieżki rowerowej nie ma, konieczne będzie skorzystanie z jezdni z ograniczeniem prędkości do 30 km/h. W obu przypadkach będzie mógł jednak rozpędzić się maksymalnie do 20 km/h.
– Uważamy, że niepodważalne i obowiązkowe jest, aby operator zablokował możliwość przekraczania prędkości. Jest to technicznie bardzo prosta operacja i każde z dostępnych urządzeń taką możliwość gwarantuje. Nie jest żadnym problemem, aby operatorzy tę prędkość ustawili na 20 km/h i uniemożliwili tym samym swoim użytkownikom łamanie przepisów. Rozmowy na ten temat trwają – mówił Mikołaj Piękos.
Powyższe przepisy obowiązują w przypadku hulajnóg elektrycznych, pozostałych urządzeń transportu osobistego (UTO) oraz „sprzętu sportowo-rekreacyjnego przeznaczonego do poruszania się w pozycji stojącej, napędzonego siłą mięśni” (np. rolki i deskorolki bez silniczków).
Cała rozmowa z Mikołajem Pieńkosem:
Karolina Stachacz