Home / Wiadomości  / Gwara warszawska ciągle żywa

Gwara warszawska ciągle żywa

Trwa rok jubileuszowy Wiecha, czyli Stefana Wiecheckiego uznawanego za uosobienie warszawskości. Był najbardziej zasłużoną osobą dla Gwary Warszawskiej, pisarzem, felietonistą, dziennikarzem i satyrykiem. W ramach tego jubileuszu zachęca się do „skumania gwary warsiaskiej”.

 

Jak tłumaczył na antenie Radia Warszawa Przemysław Śmiech ze Stowarzyszenia Gwara Warszawska niewiele osób posługuje się stołeczną gwarą. Przetrwała głównie w piosenkach.

 

Jechałem Poniatowszczakiem do Skaryszaka, kupujemy kurczaka – zdrobnienia to też gwara. Trochę ludzi nią mówi, ale głównie śpiewa. Jest bardzo dużo różnych zespołów, które grają piosenki warszawskie. Nie wymienię ich, bo z godzinę by mi zeszło. Jeszcze pominę i będą za mną tu łazić– mówił w „Rundzie Warszawskiej”.

 

Gwara była językiem marginesu i ludzi ubogich.

 

To był język tzw. nizin społecznych, czyli służących, rzemieślników, szewców, strażaków. Bardzo dużo gwara warszawska czerpała także z gwary przestępczej, niestety. Nawet pierwsze wspomnienie prasowe o gwarze warszawskiej pochodzi z kroniki kryminalnej – dodał.

 

Na stronie stowarzyszenia można znaleźć Słownik Gwary Warszawskiej pod adresem gwara-warszawska.waw.pl.

 

„Nie masz cwaniaka nad warszawiaka, który by mógł go wziąć pod bajer lub pod pic.[…] Jeden był specjalnie na Warszawę straszny pies. Już mówił nawet : „Warshau ist kaputt”. Lecz pomylił się łachudra, rozczarował fest, i próżny był majchrowy jego trud.”

 

 

Greta Laura Sulik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close