Jak alkohol wpływa na zmarznięty organizm? Mity o procentach
Alkohol nie rozgrzewa zmarzniętego organizmu. O jego wpływie na ciało człowieka prof. Andrzej Radzikowski mówił w kontekście trwającego Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu.
Jak wyjaśnił lekarz, alkohol przyjmowany nawet w małych ilościach, np. dla poprawy nastroju, ale przewlekle – razem z lekami może zaburzyć metabolizm wątroby.
– Alkohol interferuje z metabolizmem wszystkich leków, a przewlekłe branie alkoholu plus leki niewątpliwie może zaburzyć metabolizm wątroby i to widać po najprostszych enzymach, które pozwalają na ocenę stanu wątroby. Widać to u osób, które przewlekle przyjmują np. leki przeciwbólowe, paracetamol – można powiedzieć jeden z najmniej toksycznych leków, niewinny lek – mówił prof. Radzikowski.
Istnieje wiele mitów towarzyszących przyjmowaniu alkoholu, np. spożywanie go na mrozie w celu rozgrzania organizmu. Profesor przypomniał, że alkohol rozszerza naczynia krwionośne.
– Typową sytuacją ekspozycji na dłuższy mróz jest kulig. Jest nam zimno, pojawiają się dreszcze, czyli podnosi się temperatura krwi, zaciskają się naczynia – człowiek ma zimne ręce i twarz, ale mniej traci tego ciepła – zostaje ono w człowieku, a jak rozszerzy się naczynia, to ciepło ucieka na zewnątrz. To jest cały mit – dodał.
Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu jest obchodzony w polskim Kościele katolickim od 1968 r. Ma on zwracać uwagę na znaczenie trzeźwości w życiu duchowym człowieka i zachęcać do podejmowania postanowień o abstynencji. W tym roku wydarzeniu towarzyszy hasło „Trzeźwością pokonywać kryzys”.
Agata Pniewska