27 września, obchodzimy Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. W tym dniu, także Kościół katolicki przypomina o potrzebach osób, które z powodu dramatycznej sytuacji opuszczają swój kraj.
W orędziu na tegoroczny Dzień Migranta i Uchodźcy, papież Franciszek przypomina, że sam Jezus Chrystus był zmuszony do opuszczenia swojej ziemi. Ojciec święty streszcza swoje przesłanie w słowach: „przyjąć, chronić, promować oraz integrować przesiedleńców wewnętrznych”.
O wyzwaniach współczesnego świata związanych z emigracją mówił w niedzielnym programie „Angelus” – ks. Grzegorz Kurp.
– To jest 80 mln ludzi na całym świecie, którzy musieli opuścić swoją Ojczyznę bądź z powodu zagrożenia militarnego, bądź zagrożenia ekologicznego – ze względu np. na suszę, bądź prześladowania religijnego również. 80 mln ludzi to jest dwa razy tyle co liczna mieszkańców Polski, jest to ogromna ilość ludzi – mówił pallotyn.
Duchowny dodał, że problem emigracji może spotkać każdego, także w krajach rozwiniętych.
– Musimy sobie to wziąć mocno do serca, że sam Jezus też był uchodźcą, że jest to egzystencjalne doświadczenie graniczne. W czasach dobrobytu bardzo rzadko myślimy o tym, że sami możemy znaleźć się w takiej sytuacji, to jednak jak pokazuje historia, granica jest bardzo cienka – przekonywał ks. Grzegorz Kurp.
Od 27 września do 4 października potrwa Tydzień Modlitw za Uchodźców, organizowany przez Wspólnotę Sant’Egidio.
Krzysztof Jędrasik