Jan Filip Libicki: decyzja o otwarciu szkół nie została odpowiednio wyjaśniona

Decyzja o otwarciu szkół 1 września nie została odpowiednio wyjaśniona – ocenia senator Jan Filip Libicki. Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego w poranku „Siódma9” omawiał obecne wyzwania związane z trwającą epidemią.
49-letni senator sam był zakażony koronawirusem. Kilka dni temu opuścił szpital.
Jak stwierdził, każdy przechodzi tę chorobę inaczej.
– My trafiliśmy do szpitala, ja i mój ojciec. Ja z racji niepełnosprawności jako tzw. choroby współistniejącej, a mój ojciec z racji wieku. Przeszliśmy to w miarę gładko. W tym samym szpitalu był człowiek 45 lat, wysportowany, bez żadnych chorób i wczoraj zmarł niestety, więc każdy to przechodzi indywidualnie – mówił Jan Filip Libicki.
Senator zaznaczył, że w decyzji otwarcia szkół od 1 września brakuje logicznego wytłumaczenia. Minister edukacji nie wyjaśnia, dlaczego rząd zdecydował się na taki krok.
– Z rozmów z lekarzami wiem, że wirus dzisiaj jest jednak mniej agresywny niż był w marcu. Gdyby minister edukacji wyszedł i powiedział, że mamy opinię epidemiologów, którzy wskazują, iż wirus jest mniej agresywny dziś niż pół roku temu i dlatego uważamy, że należy rozpocząć rok szkolny, to byłaby argumentacja, ale minister tego nie mówi – dodał Libicki.
Obecnie w Polsce wciąż notuje się kilkaset nowych zakażeń koronawirusem dziennie. Wczoraj było ich 763 oraz 17 kolejnych zgonów.
Jan Filip Libicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego: