Ze względu na obecny czas epidemii, beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego została przesunięta na -nieokreśloną- przyszłość. Cały czas trwają jednak duchowe przygotowania do tego wydarzenia.
O sile Prymasa Wyszyńskiego w trudnych latach komunizmu, mówił w niedzielnym (3 maja) programie „Angelus” – prof. Jan Żaryn.
Zdaniem historyka, bez całkowitego zawierzenia Bogu, misja Prymasa byłaby niemożliwa.
– Wiara niewątpliwie dodawała mu skrzydeł. Bez zawierzenia Matce Bożej i Chrystusowi, tak po ludzku rzecz ujmując pewnie nie udałoby mu się przeprowadzić narodu polskiego z w nowe tysiąclecie chrześcijaństwa, poniewaz ta przestrzeń świecka nie była neutralna tylko była ateistyczna – mówił prof. Żaryn.
Wbrew intencjom władz komunistycznych, kard. Wyszyński potrafił bardzo owocnie wykorzystać trzy lata swojego uwięzienia – dodał Jan Żaryn.
– Niewątpliwie ten okres uwięzienia w latach 1953-56 pozwolił Prymasowi Wyszyńskiemu uzbroić w tak niezwykłą siłę, by mógł wprowadzić program wielkiej nowenny, a później przeprowadzić we wszystkich diecezjach w Polsce i także poza granicami kraju, rok milenijny – dodał Jan Żaryn.
Beatyfikacja była pierwotnie planowana na 7 czerwca 2020 roku na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Ze względu na epidemię koronawirusa, kard. Kazimierz Nycz ogłosił decyzję o przełożeniu tej uroczystości.
Krzysztof Jędrasik