Koronawirus generuje dziurę gospodarczą, której nie pokryje pomoc państwa
Ludzie tracą pracę. W związku z trudną sytuacją na rynku spowodowaną koronawirusem, wielu traci swoje stałe źródło dochodu. Rząd przygotował cały pakiet rozwiązań, który ma przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii.
– Wycięcie ogromnych fragmentów rynku w sytuacji bardzo napiętych przepływów określonych dla danego rynku ilości pieniądza powoduje, że powstają całe obszary społeczne gdzie pieniądze przestają docierać – i to już widać – ludzie tracą pracę, obroty – tłumaczył w „Rundzie Pytań” członek Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, Jan Popończyk.
– Nie da się zastąpić pomocą państwa rynku, który zniknie. To jest bilion złotych, czyli więcej niż wynosi budżet państwa. To co robią Niemcy, czy Stany Zjednoczone, czyli pompowanie ogromnych pieniędzy w gospodarkę, ma właśnie na celu zasymulowanie w portfelach tego rynku który zniknął. Czyli utrzymanie płynności za rynek. Polska nie może sobie na to pozwolić – podkreślał Jan Popończyk.
Rząd ma pokryć między innymi składki ZUS dla mniejszych przedsiębiorstw, a osoby zatrudnione na umowę o dzieło lub zlecenie mają dostać dodatkowe świadczenia.
Rozmowa Piotra Otrębskiego z członkiem Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, Janem Popończykiem:
Greta Laura Sulik