Niebawem minie rok od zaprzysiężenia Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy. W poranku siódma9, stołeczna radna Prawa i Sprawiedliwości przyznała, że Hanna Gronkiewicz Waltz wydawała się ciężkim do współpracy prezydentem, ale po tym jak urząd objął Rafał Trzaskowski zmieniła zdanie.

Radna Semeniuk stwierdziła, że wydarzeń obciążających gospodarza stolicy jest tak dużo, że ciężko jest nawet je wszystkie wymienić.

– Zaczęliśmy od bonifikaty i próby ucięcia do 60 procent. Później mieliśmy problemy ze śmieciami, ze żłobkami, logistyczne problemy transportowe w postaci zwężania ulic, mieliśmy deklarację LGBT i skręt prezydenta w lewo, później różnego rodzaju wstrzymania inwestycyjne (…). Jest też oczywiście sprawa „Czajki”, która nie umrze śmiercią naturalną. Defekty związane ze spalarnią i samym utrzymaniem tej oczyszczalni, prawie 4 miliardy złotych na to wydatkowane i konsekwencje będą szły dalej” – mówiła Olga Semeniuk.

Jednocześnie radna Prawa i Sprawiedliwości nie potrafi wymienić pozytywnych działań Rafała Trzaskowskiego:

– Każda rzecz, którą zrobił pan prezydent, a raczej jego zastępcy, bo pan prezydent nie pojawia się na sesjach warszawskich, to były tak małe i nieznaczące rzeczy w kontekście tych dużych problemów, z którymi my się mierzymy, że nie jestem w stanie wymienić żadnej pozytywnej rzeczy – dodał radna.

Co prawda otwarte zostały nowe stacje metra, ale jak przyznaje Olga Semeniuk, osoby mieszkający niedaleko ulicy Trockiej mówią, że zabrano im autobusy, którymi dojeżdżali do pracy od wielu lat, a zostali zmuszeni do mniej korzystnego dla nich metra.

Rafał Trzaskowski został zaprzysiężony na prezydenta 22 listopada 2018 roku.

Bartosz Święciński

Poniżej cała rozmowa z radną Olgą Semeniuk.