Falstart strefy relaksu na Placu Bankowym. Po pierwszym weekendzie przestał działać recyklomat. Urządzenie przyjmuje różnego rodzaju butelki, za co mieszkańcy mogą otrzymać zniżki na kawę albo wejściówki do kina.
– Na razie jednak jest to niemożliwe, bo butelkomat padł ofiarą aktu wandalizmu – ocenia Dominika Wiśniewska z urzędu miasta.
Przed urządzeniem, mimo działań serwisantów, można spotkać wielu mieszkańców. Przez brak odpowiedniej informacji, warszawiacy czekają na wyrzucenie swoich odpadów.
Krytycznie projekt recyklomatu i całej strefy ocenia radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Lasocki.
Stołeczni urzędnicy, mimo pierwszych problemów, na cały projekt patrzą optymistycznie. Na razie nie wiadomo ile będzie kosztować naprawa urządzenia na Placu Bankowym. W poniedziałek butelkomat ma zacząć działać na ulicy Ząbkowskiej w ramach festiwalu Otwarta Ząbkowska.
– W miniony weekend plac w centrum żył i cieszył się duży zainteresowaniem wśród mieszkańców – zaznacza Wojciech Kacperski ze stołecznego biura architektury i planowania przestrzennego.
– Palety oraz drzewa wykorzystane przy projekcie nie zostaną zniszczone po zamknięciu strefy relaksu – dodaje Wojciech Kacperski.
Warszawiacy sceptycznie oceniają cały projekt strefy relaksu na Placu Bankowym.
Mikołaj Michalecki