Władze Warszawy nie widzą nic złego w wystawianiu "Klątwy"
Przedstawiciele władz Warszawy nie widzą nic złego w kontynuowaniu wystawiania przedstawienia „Klątwa”. Spektakl prezentowany w Teatrze Powszechnym, w miejskiej placówce, wzbudza nadal wiele kontrowersji. W sztuce obrażany jest między innymi święty Jan Paweł II. Podczas jednej ze scen, aktorka uprawia seks oralny z figurą przedstawiającą polskiego papieża.
– Kwestia „Klątwy” pojawiła się między innymi na Radzie Miasta w komisji kultury – mówi jeden z członków tej grupy, radny PiS Filip Frąckowiak.
Po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza autorzy przedstawienia usunęli fragment o zbiórce pieniędzy na zabójcę prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
– To była jednak chwilowa refleksja – dodaje Filip Frąckowiak.
Aldona Machnowska-Góra koordynatorka ratusza do spraw kultury tłumaczy, że w sztuce tej nikt nie jest obrażany. A liczne protesty przynoszą jedynie większe zainteresowanie wśród publiczności.
– Spektakl jest dziełem artystycznym, dlatego mogą być w nim przedstawione różne sytuacje – tłumaczy Aldona Machnowska-Góra, koordynatorka ratusza do spraw kultury.
Przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski podkreślali, że spektakl „Klątwa” rani uczucia religijne chrześcijan.
Mikołaj Michalecki