Nad ranem wolontariusze z Fundacji Animal Rescue Polska wznowili próbę odłowienia pytona tygrysiego. Ostatni raz węża widziano w Glinkach w gminie Karczew w powiecie otwockim pod Warszawą. Poszukiwania trwają na lądzie i w wodzie.
W niedzielę znaleziono skórę sześciometrowego pytona tygrysiego i od tej pory patrole policji, straży pożarnej oraz fundacji Animal Rescue usiłują go schwytać. Wczoraj wieczorem wydano ostrzeżenie dla mieszkańców powiatu otwockiego, szczególnie tych mieszkających blisko Wisły. Policja apeluje o ostrożność i zaniechanie spacerów nad rzeką. Pyton może być głodny i agresywny.
Wciąż nie wiadomo, skąd gad wziął się w okolicach Warszawy. Wczoraj z policją skontaktował się motolotniarz, który twierdzi, że widział mężczyznę wynoszącego pytona z samochodu. Funkcjonariusze badają ten trop.
Jarosław Wydra