Władze Warszawy a plan remontu linii średnicowej
Nie ma zgody na zablokowanie stolicy na trzy lata. Ratusz jest nieugięty.
Sześćdziesiąt siedem miliardów złotych – tyle do 2023 roku mogą wydać Polskie Linie Kolejowe w ramach dofinansowań unijnych. Część remontów już ruszyła. Od czerwca trwają prace na trasach: Warszawa-Poznań i Warszawa-Lublin. W ramach robót tory są zamykane, a pociągi kierowane na objazdy.
Największy kłopot może jednak sprawić remont tak zwanej linii średnicowej, czyli torów łączących stację Warszawa Wschodnia z Warszawa Zachodnią. Według wstępnych planów, PLK zamknęłoby na kilka lat całkowicie ten odcinek od 2020 roku.
Na ten pomysł nie zgadza się stołeczny ratusz, a – jak przypomina wiceprezydent Warszawy Renata Kozłowska – zła współpraca powodowała już w przeszłości ogromne problemy.
Wiceprezydent Kaznowska dodaje, że zgody na całkowite zamknięcie trasy Warszawa Wschodnia – Warszawa Zachodnia nie będzie.
Mimo ogromnych trudności jakie mogą czekać stolicę, remont linii średnicowej jest niezbędny. Aktualnie z torów korzystają nie tylko pociągi miejskie i dalekobieżne, ale także składy towarowe. Remont tego odcinka pozwoliłby na zwiększenie przepustowości z dotychczasowych szesnastu składów na godzinę do około dwudziestu.
Artur Szczygielski