Franciszek: Jezus jest siewcą, który cierpliwie i hojnie szerzy swoje słowo

Przypowieść o siewcy dotyczy przede wszystkim nas: mówi bowiem bardziej o glebie niż o siewcy – zauważył papież Franciszek podczas rozważania przed południową modlitwą Anioł Pański na placu św. Piotra w Rzymie. Tymi słowami nawiązał do czytanej dziś znanej przypowieści z Ewangelii według świętego Mateusza.
Ojciec Święty przypomniał o glebach, którymi jesteśmy my i o Siewcy.
„Siewcą jest Jezus. Zauważmy, że poprzez ten obraz ukazuje się On jako ten, który się nie narzuca, lecz proponuje siebie; nie przyciąga nas podbijając nas, ale dając siebie. Cierpliwie i hojnie szerzy On Swoje Słowo, które nie jest klatką lub pułapką, ale ziarnem przynoszącym owoc.”
Franciszek podkreślił, że nasze serce, jako gleba może być dobre- wtedy Słowo przynosi owoce. Może być też zatwardziałe, nieprzenikalne. Dzieje się tak, kiedy słyszymy Słowo, ale odbija się ono od nas, właśnie tak jak od drogi. Istnieją też tereny pośrednie.
„Pierwszym jest teren kamienisty. Spróbujmy go sobie wyobrazić: miejsce kamieniste jest takim gdzie „niewiele jest ziemi” dlatego ziarno kiełkuje, ale nie udaje się jemu zapuścić głębokich korzeni. Takim jest serce powierzchowne, które przyjmuje Pana, chce się modlić, miłować i dawać świadectwo, ale nie jest wytrwałe, ulega znużeniu i nigdy nie „wyrusza w drogę”.”
Papież dodał, że jest też gleba ciernista, która symbolizuje ułudę bogactwa doczesnego. Ciernie to wady, które walczą z Bogiem i zagłuszają Jego obecność.
Na zakończenie Franciszek poprosił zgromadzonych by zadali sobie pytanie o to, czy nasze serca są otwarte na przyjęcie z wiarą ziarna Słowa Bożego i czy kamienie lenistwa są jeszcze liczne i wielkie. Zachęcił też do modlitwy i spowiedzi.
KAI