77 lat temu Niemcy zamordowali 40 osób w klasztorze jezuitów przy Rakowieckiej
2 sierpnia 1944 roku, w drugim dniu Powstania Warszawskiego, w klasztorze jezuitów przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie Niemcy zamordowali 40 osób. Wśród ofiar było 8 księży, 8 braci zakonnych i ponad 20 osób świeckich – gości Domu Pisarzy Towarzystwa Jezusowego oraz ludzi, którzy schronili się w klasztorze po nasileniu walk.
Po wybuchu powstania, już pierwszego dnia cała Rakowiecka stała się terenem walk. Żołnierze z Obwodu Mokotów Armii Krajowej atakowali pozycje niemieckie od Pola Mokotowskiego do krańca arterii, gdzie mieściły się budynki koszar SS. W odwecie, oddziały SS i artyleria przeciwlotnicza ostrzeliwały ulicę Rakowiecką i budynki mieszkalne. Przechodnie, których wybuch powstania zastał w pobliżu klasztoru jezuitów, schronili się tam, nie mogąc wrócić do domów.
Wieczorem 1 sierpnia na terenie klasztoru przebywało około 50 osób, wśród nich kobiety i 10-letni ministrant. 2 sierpnia do klasztoru wtargnął 20-osobowy oddział SS.
Historię osób, które ocalały z masakry, opisał jeden z uratowanych – ksiądz Karol Sawicki w broszurze „Stos ofiarny”.
W pomieszczeniu, gdzie Niemcy zamordowali 40 osób, obecnie znajduje się Kaplica Męczenników. W krypcie pod podłogą są pochowane szczątki zakonników.
IAR