70 lat temu w 1950 roku misję w Indiach rozpoczął polski werbista, ojciec Marian Żelazek, nazywany „ojcem trędowatych”. Jego praca trwała 56 lat. W 2018 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny kapłana.

Ojciec Henryk Kałuża, wicepostulator procesu zaznacza, że ojciec Żelazek zawsze na pierwszym miejscu stawiał człowieka, szczególnie biednego, głodnego i chorego.

– Podjął dialog z hinduizmem i innymi religiami, ale przede wszystkim podejmował dzieła miłosierdzia wobec człowieczeństwa. Miał głęboką duchowość, miał też charyzmat do zjednywania sobie ludzi. Nie była to jednak dyplomacja, lecz miłość prosta jak chleb na stół – mówi ojciec Kałuża.

W 1975 roku ojciec Żelazek rozpoczął pracę w świętym hinduistycznym mieście Puri nad Zatoką Bengalską. Zajął się tam pomocą w kolonii dla trędowatych.

– To byli ludzie, można powiedzieć, w przedsionku piekła, odrzuceni przez lokalną społeczność. Ojciec Żelazek swoim zaangażowaniem i pomocą przemienił to miejsce w ogród nadziei i trwa to po dzień dzisiejszy – dodaje ojciec Kałuża.

Nasz „Bapa”

Jego podopieczni nadali mu tytuł „Bapa” – ojciec. Ojciec Marian zapewnił im leczenie, mieszkanie, żywność i pracę.

Na początku lipca w Poznaniu i okolicach przebywał ojciec Thazhathuveetil Kurian z Puri, główny postulator procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym ojca Mariana Żelazka. Kontynuuje on dzieło polskiego werbisty. Ojciec Henryk Kałuża przekazał mu dokumenty i świadectwa. Kapłan z Indii spotkał się między innymi z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim.

Ojciec Marian Żelazek urodził się 30 stycznia 1918 w Palędziu koło Poznania. Był więźniem obozów koncentracyjnych KL Dachau i Mauthausen-Gusen. Przez pierwsze 25 lat posługi w Indiach pracował wśród Adibasów, koczowników żyjących w dżungli. Był też inspektorem szkół katolickich. Następnie służył w Puri, gdzie pomagał trędowatym, a także integrował tę społeczność z miejscową ludnością. Zbudował też kościół Najświętszej Marii Panny Niepokalanego Poczęcia.

W 2002 i 2003 roku zgłaszano jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. Senat RP 22 lutego 2006 roku uznał jednogłośnie ojca Żelazka Człowiekiem Roku 2006.

Ojciec Marian Żelazek zmarł 30 kwietnia 2006 roku w drodze do domu z wioski trędowatych w Puri. Miał 88 lat.

IAR