Trwa budowa zapory przeciwpowodziowej na Pradze-Północ. Na Wybrzeżu Helskim w Warszawie odbywa się wycinka drzew, aby przygotować teren pod inwestycję chroniącą mieszkańców. Niebawem ma tam wkroczyć ciężki sprzęt i rozpocznie się główny etap budowy.

Inwestycja pierwotnie wymagała wycięcia ponad 500 drzew. Dzięki protestom społecznym, około 200 drzew uda się uratować – mówił w piątkowej „Rundzie Pytań” – radny Pragi-Północ, Grzegorz Walkiewicz.

– Ocaliliśmy 200 drzew przed wycinką, zmieniając sposób realizacji tego wału przeciwpowodziowego. Niestety nie przekonaliśmy prezydenta Warszawy, aby ten wał przesunąć. Bo gdybyśmy przesunęli wał do krawędzi jezdni, prawdopodobnie ocalilibyśmy znakomitą większość z tych 522 drzew, tymczasem ocaliliśmy 200. Część z nich zostanie na swoim miejscu, część będzie przesadzonych – mówił Grzegorz Walkiewicz.

W zamian za wycinkę mają być realizowane nowe nasadzenia na Pradze. Dzięki naciskom strony społecznej, nasadzeń ma być znacznie więcej niż pierwotnie planowano.

– Wymusiliśmy deklaracje na prezydencie, że tych drzew będzie posadzonych 574, ale uważamy, że to nadal mało. Obecnie dyskutujemy, aby tych nasadzeń było minimum 900 i żeby te drzewa miały większe parametry, niż obecnie jest to przyjęte. Wówczas krócej będziemy czekać, aż one rzeczywiście będą nam czyścić powietrze, a z drugiej strony łatwiej się przyjmą – dodał Grzegorz Walkiewicz.

Inwestycja przeciwpowodziowa obejmie ponad dwukilometrowy odcinek wybrzeża – od Portu Praskiego aż za Most Gdański.

Rozmowa Piotra Otrębskiego z Grzegorzem Walkiewiczem, radnym Pragi-Północ:

Krzysztof Jędrasik