MPWiK na temat ubiegłorocznej awarii kolektorów pod dnem Wisły

Splot czynników, które złożyły się na wadę ukrytą, był przyczyną zeszłorocznej awarii kolektorów pod dnem Wisły w Warszawie – to wniosek z ekspertyzy przeprowadzonej przez naukowców z Politechniki Warszawskiej.
Wyniki analizy przedstawił jeden z jej autorów, profesor Zbigniew Kledyński. Naukowiec wśród przyczyn wymienił między innymi „trudności montażowe” na styku materiałów – stali i kompozytu, drobne nierówności powstałe przy docinaniu materiałów na placu budowy. Istotne były też siły hydrauliczne działające na zakolu rurociągu, gdzie ciecz przepływa pod ogromnym ciśnieniem.
Profesor mówił, że każdy z tych elementów z osobna jest niegroźny, ale wszystkie razem spowodowały prawdopodobnie osłabienie struktury tak zwanego „łącznika”, który został rozerwany. To z kolei doprowadziło do uszkodzenia sąsiedniej nitki. Naukowcy wykluczyli, że przyczyną awarii były: wada materiałowa, uderzenie hydrauliczne, wbudowanie niewłaściwego materiału i przyśpieszona korozja.
Profesor Zbigniew Kledyński powiedział, że nie można w tej sytuacji mówić o „błędzie ludzkim”, nie podejmie się też wskazywania odpowiedzialnych za awarię:
– Musimy sobie zdawać sprawę, że w tak trudnych inwestycjach – a nie ma zbyt wielu takich przykładów na świecie – projektanci zawsze wychodząc poza ustalony i przyjęty schemat rozwiązań podejmują pewne ryzyka, więc ja nie wiązałbym tego z winą, błędem, raczej z pojęciem niepowodzenia, które w ambitnych zadaniach zawsze może mieć miejsce – mówił profesor.
Prezes MPWiK Renata Tomusiak powiedziała, że spółka zamierza wykorzystać ekspertyzę, by uzyskać z ubezpieczenia zwrot kosztów naprawy. To 45 milionów złotych. Ekspertyza jest już złożona u ubezpieczyciela. Dokument został też udostępniony kontrolerom Najwyższej Izy Kontroli.
Do awarii układu przesyłowego ścieków doszło w ostatnich dniach sierpnia ubiegłego roku. Naprawa kolektorów trwała do połowy listopada. Przez czas jej trwania nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka były przepompowywane zastępczym rurociągiem na moście pontonowym. W sprawie awarii kolektorów i awarii spalarni odpadów w oczyszczalni Czajka prokuratura prowadzi śledztwo.
Naukowcy pracowali nad ekspertyzą dziewięć miesięcy. Dokument ma około dwustu stron.
IAR