Kończy się warszawska zbiórka darów dla powodzian. Tylko do jutra będzie można przynosić do stacji Flitrów potrzebne rzeczy. Obecnie są to przede wszystkim środki czystości.

– Zapotrzebowanie na artykuły pierwszej potrzeby znacznie zmalało. Teraz w samorządach rozpoczyna się czas sprzątania i usuwania skutków kataklizmu. Dlatego bardziej potrzebne są osuszacze, łopaty, środki czystości, grube worki, rękawice czy gumowe buty. Rzeczy te można przynosić do magazynu Stacji Uzdatniania Wody „Filtry” (brama od ul. Raszyńskiej), a także w wyznaczonych miejscach w poszczególnych dzielnicach. Miejska zbiórka będzie prowadzona do najbliższego piątku 27 września – mówi Marzena Gawkowska z Urzędu Miasta Stołecznego.

Zbiórka trwa od niedzieli 15 września. W ciągu prawie dwóch tygodni warszawiacy po raz kolejny okazali swoją hojność.

– Warszawiacy nie po raz pierwszy pokazali swoje dobre serca. Mieszkańcy od razu zaangażowali się w pomoc dla osób dotkniętych powodzią w południowo-zachodniej Polsce. Do tej pory, w ramach organizowanej przez miasto zbiórki darów, z Warszawy wyjechało ponad 40 tirów i 7 dostawczych samochodów. To łącznie niemal 1300 palet z rzeczami. Wielkie podziękowania należą się mieszkańcom, ale także miejskim służbom całodobowo koordynującym akcję – dodaje Gawkowska.

To nie koniec pomocy dla poszkodowanych ze strony stolicy.

– Miasto, poza koordynacją zbiórek darów rzeczowych, zapewni również pomoc finansową najbardziej poszkodowanym gminom. Nysa, Kłodzko, Lądek-Zdrój i Głuchołazy otrzymają łącznie 20 mln zł ze stołecznego budżetu. Warszawa przygotuje także ponad 900 miejsc na tzw. zielone szkoły dla dzieci z zalanych terenów. Wszelkie koszty pobytu uczennic i uczniów pokryje miasto – zapowiada urzędniczka.

Wciąż trwają zbiórki pieniędzy na rzecz powodzian, prowadzone między innymi przez Caritas i Polski Czerwony Krzyż.

Wojciech Dudkowski