Warszawski ratusz zawiesił umowę z firmą transportową Arriva. W ciągu niespełna dwóch tygodni jej dwóch kierowców spowodowało wypadki prowadząc miejskie autobusy pod wpływem narkotyków. Drugi przypadek – dzisiejszy – mają jeszcze potwierdzić badania zlecone przez prokuraturę.
O zawieszeniu umowy poinformowała na Twitterze rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
– Po spotkaniu władz Warszawy z firmą Arriva Polska zawiesiliśmy umowy z wykonawcą. Oczekujemy od firmy przetestowania kierowców i zaświadczenia, że nie zażywają oni substancji psychoaktywnych. W tym czasie połączenia obsługiwać będą pozostali przewoźnicy WTP Warszawa – napisała Karolina Gałecka.
Po dzisiejszym wypadku przedstawiciel przewoźnika został pilnie wezwany do Roberta Soszyńskiego – zastępcy prezydenta Warszawy. Karolina Gałecka poinformowała, że jeżeli potwierdzą się informacje o obecności substancji psychoaktywnych u kierowcy, miasto rozważy zerwanie umowy z przewoźnikiem.
Kontrole zapowiedziała też policja. Funkcjonariusze stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego mają prowadzić wzmożone kontrole stanu trzeźwości i stanu psychofizycznego kierowców komunikacji miejskiej, rozpoczynających pracę, jak i powracających do zajezdni. Kierowcy będą także kontrolowani w czasie postoju na pętlach. Kontrole obejmą wszystkich przewoźników świadczących usługi w ramach autobusowej komunikacji miejskiej.
Stołeczna policja zatrzymała kierowcę autobusu linii 181, który dziś przed południem na ulicy Klaudyny na warszawskich Bielanach uderzył w 4 zaparkowane pojazdy i latarnię. Policja poinformowała, że tester narkotykowy wskazał na obecność metaamfetaminy w pobranej próbce. W zdarzeniu na ulicy Klaudyny lekkie obrażenia odniosła jedna z pasażerek autobusu. Kobieta z ogólnymi potłuczeniami została przewieziona do szpitala, a po wykonaniu niezbędnych badań wypisana do domu.
To drugi w ostatnim czasie wypadek z udziałem autobusu stołecznej komunikacji miejskiej na linii obsługiwanej przez firmę Arriva. 25 czerwca autobus linii 186 spadł spadł z wiaduktu mostu Grota-Roweckiego. W wypadku zginęła 70-letnia kobieta, a 23 zostały ranne, w tym 4 ciężko. 27-letni Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Z uwagi na obawę ucieczki i matactwa z jego strony został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara 15 lat pozbawienia wolności.
IAR