Dziś obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. To rocznica opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w ZSRR masowych grobów oficerów Wojska Polskiego. To jedna z najciemniejszych kart w historii Polski. Aby uczcić pamięć pomordowanych jutro w Warszawie odbędzie się Katyński Marsz Cieni.
Poprzedzi go Msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego o godzinie 12. Marsz wyruszy spod dawnego Muzeum Wojska Polskiego przy Rondzie de Gaulle’a około godziny 15 – zapowiada Jarosław Wróblewski, koordynator XVII Katyńskiego Marszu Cieni.
– To jest jakby ostatnia droga żołnierzy Wojska Polskiego: lotników, czołgistów, piechoty, kawalerii, ale też Policji Państwowej, czy oficerów Korpusu Ochrony Pogranicza. Jest to taka żywa lekcja historii – mówi.
Oprócz rekonstrukcyjnych mundurów polskich formacji będzie można zobaczyć też zabytkowy samochód.
– To czarny woron, oryginalny samochód wypożyczony specjalnie na marsz. Woził w tej ostatniej drodze polskich żołnierzy ze stacji Gniezdowo właśnie do Lasu Katyńskiego – dodaje koordynator.
Marsz nie jest wydarzeniem politycznym, ale patriotycznym i historycznym – podkreślają organizatorzy.
– Nie ma przemówień podczas tego marszu. Słuchamy korespondencji katyńskiej na postojach, jest wyczytywana lista oficerów zamordowanych w Katyniu. Przy pomniku katyńskim zapalamy imienne znicze – podkreśla nasz rozmówca.
Celem Marszu jest zwrócenie uwagi i przypomnienie ludziom o Zbrodni Katyńskiej.
– Wzbudza on duże zainteresowanie osób z zewnątrz. Te marsze są niedopowiedziane, nie niesiemy transparentów, po prostu przechodzimy i idziemy dalej. Mijamy tych ludzi, którzy odpoczywają, relaksują się w Warszawie i idziemy dalej w tym marszu pamięci – podkreśla Jarosław Wróblewski.
Katyński Marsz Cieni w milczeniu przejdzie przez Trakt Królewski i Stare Miasto. Zakończy się przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, przy ul. Muranowskiej.
Wojciech Dudkowski