Władze Ukrainy apelują do cywilów pozostających na terenach objętych walkami o jak najszybszą ewakuację. W ocenie szefa administracji obwodu ługańskiego Sierhija Hajdaja – coraz trudniej jest organizować bezpieczne transporty. Od początku inwazji na Ukrainę, rosyjska armia ostrzeliwuje cywilne obiekty, w tym drogi ewakuacyjne.
Rosjanie w dzień i w nocy ostrzeliwują pozycje ukraińskiej armii oraz cywilne osiedla.
– Z objętego walkami obwodu ługańskiego do tej pory ewakuowano ponad 300 tysięcy osób – poinformował szef obwodowej administracji Sierhij Hajdaj.
– Dziś wyjechać z okupowanych terenów jest dość trudno – stwierdził urzędnik lojalny wobec władz w Kijowie.
Według jego wiedzy, obecnie można wyjechać do Rosji i dalej do Gruzji, skąd otwarta już jest droga do innych krajów.
– Jest jeszcze możliwość przejazdu prywatnymi busami przez obwód charkowski, ale ten wariant nie jest bezpieczny – podkreśla Sierhij Hajdaj i przypomina, że notowane już były przypadki ostrzeliwania przez Rosjan takich środków transportu.
Obrońcy praw człowieka alarmują, że Ukraińcy ewakuowani do Rosji trafiają najpierw do obozów filtracyjnych, a później są wywożeni na Kaukaz, Syberię lub rosyjski Daleki Wschód.
IAR