– Ta informacja zmroziła krew w żyłach mieszkańcom Ursynowa – mówił w Rundzie Pytań Radia Warszawa ursynowski radny, Piotr Skubiszewski. Chodzi decyzję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o przeprowadzeniu ruchu z istniejących i nowych odcinków drogi ekspresowej S2 przez Ursynów.

– Nie spodziewaliśmy się tego. Do tej pory żyliśmy w przekonaniu, że wszystkie odcinki południowej obwodnicy Warszawy będą oddane w jednym czasie mimo, iż jest opóźnienie przy budowie południowej obwodnicy Warszawy. Tak to było zapowiadane od samego początku – mówi Piotr Skubiszewski i dodaje, że mieszkańcy są bardzo tym zbulwersowani, ponieważ obawiają się, że puszczenie ruchu tranzytowego przez Ursynów sparaliżuje dzielnice.

Przedstawiciele GDDKiA tłumaczyli na sesji rady dzielnicy, że przez dzielnicę może pojawić się objazd, ale jedynie w przypadku awarii w tunelu Obwodnicy Południowej z wyłączeniem pojazdów o wadze powyżej 16 ton.

– GDDKiA uważa, że jeżeli taki ruch byłby puszczony przez dzielnice Ursynów to nie stanowiłoby to żadnego zagrożenia, ponieważ kierowcy by nie korzystali z tego odcinka. Te słowa przyjęliśmy z niedowierzaniem. Z takich rozwiązań komunikacyjnych, które mają ułatwić życie to się korzysta, a więc uważamy, że gdyby ta droga była otwarta i doszła do Ursynowa, to kierowcy by korzystali z tego nowo otwartego odcinka – opowiada radny.

Petycje internetowe sprzeciwiające się temu rozwiązaniu prowadzą trzy lokalne stowarzyszenia: Otwarty Ursynów, Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa oraz Projekt Ursynów.

Bartosz Święciński