Podczas akcji ratowników liczy się każda minuta
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelują o pomoc podczas prowadzenia działań. W miniony weekend (13-15.08.) na plaży w Stegnie zmarł 45-letni mężczyzna. Służby, które udzielały mu pomocy straciły dużo czasu, aby dotrzeć na miejsce. Przejście blokował gąszcz parawanów.
Właściwy dostęp do wczasowiczów warto sobie wcześniej przygotować – mówi prezes WOPR województwa pomorskiego Jarosław Radtke.
– Nasza gmina Władysławowo posiada 15 kąpielisk. Ratownicy codziennie rano, tam gdzie są miejsca newralgiczne, z parawanów ustawiają taki „korytarz życia”. Na parawanach jest napisane „nie zastawiać”, one są w kolorach biało-czerwonym. I my je codzienne rozkładamy. I od czasu do czasu też pilnujemy, bo ta plaża jest tak zatłoczona, by ktoś nam się w tych korytarzach nie rozkładał, a to się często zdarza. Wówczas ratownicy upominają te osoby – wyjaśnia Jarosław Radtke.
Jeżeli na plaży nie ma ustawionego „korytarza życia”, wczasowicze powinni natychmiast reagować na apel ratowników i zrobić im odpowiednie przejście – dodaje Jarosław Radtke.
– W czasie takiej akcji wczasowicze widzą, że coś się dzieje. I jeżeli jest prośba, żeby zrobić miejsce, to powinni robić to bardzo szybko. A wiem, że wczasowicze nie chcą się usuwać, bo potem miejsce ktoś zajmie, ale najważniejsze jest żeby udostępnić służbom dojazd – mówi prezes pomorskiego WOPR.
Jarosław Radtke dodał, że czasem jest konieczność, by na plaży wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wówczas trzeba szybko przygotować wolną przestrzeń o wymiarach 200 na 100 metrów.
Krzysztof Jędrasik