Home / Wiadomości  / Nie wszystkie zadziałały. Inspekcja Handlowa sprawdziła „czujki czadu”

Nie wszystkie zadziałały. Inspekcja Handlowa sprawdziła „czujki czadu”

fot. pxhere.com

Ponad 25 procent było źle oznakowanych, a jeden model stwarzał realne zagrożenie. Inspekcja Handlowa sprawdziła jakość wykrywaczy tlenku węgla.

 

Tlenek węgla, inaczej czad, to silnie trujący gaz, zwany „cichym zabójcą”. Jest bezbarwny, bezwonny i pozbawiony smaku – dlatego tak trudno wykryć go samodzielnie. Brak okresowych przeglądów przewodów kominowych oraz wentylacyjnych, niesprawne urządzenia grzewcze lub nieprawidłowa ich eksploatacja mogą być przyczyną poważnego zatrucia, a nawet śmierci. Dlatego trzeba pamiętać, aby w pomieszczeniach instalować wykrywacze tlenku węgla, które w porę ostrzegą nas przed zagrożeniem.

 

Tak zwana „czujka czadu” może uratować życie, ale musi być dobrze wykonana i sprawna. Eksperci przebadali 167 urządzeń, oferowanych przez 84 przedsiębiorców. Niestety raport ujawnił niedociągnięcia.

 

Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło oznakowania i instrukcji użytkowania. Brakowało w nich m.in. ważnych dla konsumentów oznaczeń i ostrzeżeń np. przez jaki maksymalny czas można używać urządzenie lub że czujnik musi instalować fachowiec. 16 modeli czujników przeszło badania w specjalistycznym laboratorium. Specjaliści sprawdzali, czy przy wysokim progu alarmowym, czyli stężeniu alarm uruchamia się w odpowiednim czasie. Powinien on włączyć się, zanim miną trzy minuty. W trakcie badań jeden model czujnika nie zadziałał. Efektem kontroli jest dwanaście wystąpień pokontrolnych oraz jedno postępowanie administracyjne – mówi Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

 

Przy kupowaniu czujnika tlenku węgla należy zwrócić uwagę na jego typ, ale nie tylko – wyjaśnia Agnieszka Majchrzak.

 

Czujnik typu „A”– emituje alarm wizualny i dźwiękowy, a także może doprowadzić do uruchomienia wentylacji. Typ B – tylko emituje alarm wizualny i dźwiękowy. Detektory czadu mogą być zasilane na baterie lub z domowej sieci elektrycznej. Jeśli ktoś ma częste awarie prądu, powinien wybierać czujnik na baterie. Czujnik powinien być też odpowiednio oznakowany pod kątem wymagań bezpieczeństwa. Instrukcja użytkowania musi być napisana po polsku i zawierać pełne, jednoznaczne i dokładne informacje dotyczące instalacji, prawidłowego działania oraz regularnego sprawdzania urządzenia – dodaje Agnieszka Majchrzak.

 

UOKiK przypomina, że instalowanie detektora czadu jest potrzebne wszędzie tam, gdzie korzysta się z urządzeń grzewczych typu: piecyki gazowe, piece opalane węglem lub drewnem oraz kotły olejowe i kominki.

 

Krzysztof Jędrasik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close