Beneficjenci polskiego projektu pomocowego na wschodzie Ukrainy proszą o dalsze wsparcie. O możliwym zaangażowaniu finansowym Polski z mieszkańcami okolic Switłodarska w Donbasie rozmawiał minister do spraw pomocy humanitarnej.

Switłodarsk to miasto położone przy linii walk wojsk ukraińskich i wspieranych przez Rosję separatystów. Polska delegacja spotkała się z przedstawicielami i beneficjentami organizacji Proliska, która współpracowała z Caritas w projekcie dostarczania pomocy żywnościowo-higienicznej

Minister Michał Woś podkreślił, że wciąż ta podstawowa pomoc jest najbardziej potrzebna. Pojawiają się pomysły na nowe projekty. „Mieszkańcy mówią o tym, że jeżeli już ktoś jest ostrzelany, to nawet nie wiedzą jak tej pierwszej pomocy udzielić, jak zatamować krwotok. Ale też jeżeli ktoś dostanie udaru, zawału, to często nie ma tej podstawowej wiedzy jak pomóc, a nie ma dostępu do nawet podstawowej opieki medycznej. To pierwsza potrzeba, zgłaszana przez poszczególne osoby, żeby zorganizować projekty szkolące jak udzielać pierwszej pomocy. Te wszystkie informacje będą głęboko analizowane” – zadeklarował Michał Woś.

Podstawowym problemem mieszkańców okolic Switłodarska jest jednak brak infrastruktury. Miejscami nie ma dostępu do bieżącej wody. Obecna na spotkaniu pani Swietłana skarżyła się na problem z dojazdem do większego miasta i zrobieniem zakupów.
„To pomoc… jaka pomoc? Chleb! Wiozą nas do Artiomowska, obecnie Bachmuta, teraz jeszcze przez miesiąc będzie autobus do Artiomowska, my kupujemy tam chleb, po to, żeby go zamrozić i później rozmrażać. My żyjemy w XXI wieku, to nonsens” – mówiła mieszkanka linii rozgraniczenia.

Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z linią frontu potrzebują też pomocy psychologicznej. Koordynatorka Proliski w Switłodarsku Nina Umaniec mówiła, że problem dotyczy szczególnie dzieci. „One miewają myśli samobójcze, dosłownie kilka dni temu zetknęłam się z dziewczynką, która jest w szóstej klasie, ma 12 lat. Mówiła, że chce popełnić samobójstwo, powiesić się” – opowiadała Nina Umaniec.

Celem wyjazdu polskiej delegacji rządowej do Donbasu jest podsumowanie projektu pomocy humanitarnej zrealizowanego w ubiegłym roku we współpracy z Caritas. Warta 2,5 miliona złotych inicjatywa, wsparta przez kancelarię premiera, to program pomocy psychologicznej, żywnościowej i higienicznej. Był on skierowany przede wszystkim do mieszkających w sąsiedztwie linii rozgraniczenia sił ukraińskich i prorosyjskich separatystów.

IAR