Legioniści wywalczyli wczoraj awans, wygrywając w ćwierćfinale z Miedzią Legnica 2:1 po bramkach Gvilii i Cholewiaka.
Był to pierwszy mecz po długiej przerwie spowodowanej koronawirusem.
– Na pewno z meczu na mecz będzie coraz lepiej. To pierwsze takie przetarcie z przeciwnikiem, bo do tej pory mieliśmy tylko gierki wewnętrzne. Wiadomo, pewne automatyzmy i schematy udało się powtórzyć tylko na treningach, ale nic nie zmieni tego meczu i cieszę się, że udało mi się zagrać pierwszy mecz. Jestem pewny, że wszystko jeszcze może wyglądać lepiej i nad tym będziemy na pewno pracować – mówi obrońca Legii Warszawa, Mateusz Wieteska.
Z powodu kontuzji Radosława Majeckiego i Cierzniaka w bramce warszawskiego zespołu zadebiutował Wojciech Muzyk.
– Przed meczem czułem się bardzo dobrze. Otrzymałem wsparcie od trenerów, zawodników i czułem się bardzo pewnie, co zresztą, wydaje mi się, było widać na boisku. Dobrze wszedłem w ten mecz tak samo, jak i cała drużyna. Najważniejszy był awans. Szkoda tylko tej bramki, bo to debiut i dobrze by wyglądało, gdyby wyszło na zero, ale trudno. Najważniejsze, że utrzymaliśmy wynik i jesteśmy w następnej fazie – mówi bramkarz Legii.
Kolejny mecz Legia Warszawa rozegra na wyjeździe z Lechem Poznań w ramach rozgrywek Ekstraklasy. Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:00.
Bartosz Święciński/źródło Legia.com