Kard. Wyszyński wierzył, że Maryja uratuje Polskę i wiarę
Prawdziwy kult maryjny to przemiana życia. Dziś mija 39. rocznica śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Prymas Polski zawierzył się Matce Bożej podczas internowania w Stoczku Warmińskim. Powtórzył to na Jasnej Górze w 1966 r w odniesieniu do całego narodu. Mariolog i wykładowca UKSW, o. prof. Grzegorz Bartosik powiedział, że był to Milenijny Akt oddania Polski w Maryjną niewolę miłości.
– Myślę, że tak wielką rolę przywiązywał do Aktów Oddania, tego osobistego i Aktu Oddania całego Narodu, bo wierzył, że Maryja jest w stanie uratować Polskę i uratować wiarę. Zauważmy, że w Akcie Milenijnym jest z jednej strony dziękczynienie Bogu Ojcu za dar chrześcijaństwa, za Chrystusa i za to, że jako Polska jesteśmy cząstką Kościoła. Z drugiej strony jest to zawierzenie teraźniejszości i przyszłości Matce Bożej, zwłaszcza żeby ochroniła wiarę nowych pokoleń Polaków – podkreślił duchowny.
Według o. prof. Bartosika, dziś Kardynał Wyszyński uczy nas zawierzenia Matce Bożej i zaznacza, że prawdziwy kult Maryjny to przemiana życia.
– Kardynał Wyszyński łączył dwa aspekty kultu maryjnego. Po pierwsze invocatio, czyli przywoływanie Maryi, czego wyrazem chociażby jest Litania Loretańska. Drugi aspekt – imitatio, czyli naśladowanie Maryi, życie zgodnie z Bożymi przykazaniami. Życie w łasce uświęcającej, obrona rodziny, obrona życia nienarodzonych, solidarność społeczna, walka z nałogami, wadami narodowymi. To bardzo wyraźnie widać w jego życiu osobistym, w jego posłudze duszpasterskiej i w zawierzeniach – wyjaśnił o. prof. Grzegorz Bartosik.
Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego była zaplanowana na 7 czerwca bieżącego roku. Została przełożona z powodu pandemii. Nowy termin na razie nie jest znany.
Agata Pniewska