Home / Warto posłuchać  / Dziś upamiętnienie Polaków zamordowanych za pomoc Żydom

Dziś upamiętnienie Polaków zamordowanych za pomoc Żydom

fot. instytutpileckiego.pl

Do tej pory uhonorowano ok. 50 osób. 17 upamiętnienie odbędzie się dziś w Rzążewie koło Siedlec. O projekcie „Zawołani po imieniu” poświęconym Polakom zamordowanym za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej mówił w poranku „Siódma9” Grzegorz Mazurowski z Instytutu Pileckiego.

 

Liczba takich osób nie została dotąd sprecyzowana. Instytut wskazuje ok. 1000 ludzi. Jak powiedział Grzegorz Mazurowski zgłoszeń nie jest dużo, historie są zapomniane, a rodziny, które często były świadkami zbrodni, nie są chętne do opowiadania tego.

 

Rodziny są bardzo straumatyzowane. Często to są starsi ludzie, którzy wiedzą, że ich rodzice czy bracia zginęli za słuszną sprawę, jednak przez to zapomnienie, spychanie sprawy na boczny tor nie mieli poczucia, że to jest coś, czym należy chwalić się. Dopiero teraz, kiedy następują kolejne upamiętniania, rodziny otwierają się. Ludzie przychodzą z pewną niepewnością i dopiero po tym, jak oficjalnie zostanie odsłonięty kamień z tablicą upamiętniającą ich rodziców czy dziadków, jak odbywa się ta uroczystość, oni otwierają się, zaczynają mówić – powiedział Grzegorz Mazurowski.

 

Piotr, Franciszek i Antoni Domańscy w 1942 r. kiedy Niemcy likwidowali okoliczne getta, zdecydowali się przyjąć do swojej stodoły kilku lub kilkunastu Żydów – relacje nie są precyzyjne.

 

Przez około rok przechowywali tam Żydów, karmili i opiekowali się nimi. Żydzi odwdzięczali się pracą na roli w sposób bardzo ostrożny. Niestety, od pewnego momentu okoliczna ludność zaczęła to zauważać. W pewnym momencie sołtys ostrzegł panów Domańskich, że Niemcy zaczynają interesować się tym, co dzieje się na ich gospodarstwie. Ojciec przejął się i namawiał swoich synów do ucieczki, natomiast nie wypędził Żydów. Synowie również zdecydowali się zostać z ojcem – dodał Grzegorz Mazurowski.

 

8 kwietnia 1943 r. na posesję wtargnęli żandarmi. Bestialsko torturowali gospodarzy, ostatecznie zastrzelili ich w pobliżu lasu w Radzikowie-Stopkach.

 

Grzegorz Mazurowski:

 

 

Agata Pniewska

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close