Bp Kamiński: Miłosierdzie to miłość, która spieszy do człowieka będącego w nędzy
„Miłość to potężna siła, która przenika nas i wszystko to, co jest dobre, szlachetne, piękne rozbudza, a wszystko to, co jest w nas złe – wypala” mówił w homilii bp Romuald Kamiński. Ordynariusz warszawsko-praski przewodniczył Mszy Św. w 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Eucharystia w intencji ofiar sprawowana była w Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Otwocku.
W homilii duchowny powiedział, że śmierć przedstawicieli polskiej elity spowodowała poważną lukę w życiu i działalności państwa. Jak zaznaczył, powinniśmy bardziej cenić drugiego człowieka i pomagać sobie nawzajem.
– Jako ten, który został obdarzony łaską chrztu świętego i uznany za ucznia Pana Jezusa, niech postępuje w myśl apostoła Pawła: „Jedni drugich brzemiona noście”, czyli jedni drugim pomagajcie w drodze do nieba. W tym względzie mamy poważne zaniedbania. Łatwiej nam przychodzi kogoś strącić niż podźwignąć – mówił bp Kamiński.
Eucharystia sprawowana była w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Duchowny wyjaśnił, że jest to szczególny rodzaj miłości, która spieszy do człowieka będącego w nędzy, zwłaszcza duchowej.
– To jest tak potężna siła, która przenika nas i wszystko to, co jest dobre, szlachetne, piękne rozbudza, a wszystko to, co jest w nas złe – wypala. Tutaj, na ziemi również mamy takie doświadczenie, że człowiek rozwija się dlatego, że jest kochany, ale kiedy tej miłości zabraknie, pojawiają się wielkie problemy. Dlatego dziękujemy Bogu za dar miłosierdzia – dodał ordynariusz warszawsko-praski.
Po Mszy Świętej złożono wieńce w miejscu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym Para Prezydencka Maria i Lech Kaczyńscy oraz ostatni prezydent Rzeczpospolitej na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Delegacja rządowa była w drodze do Katynia, gdzie miała oddać hołd pomordowanym Polakom w 70. rocznicę zbrodni sowieckiej.
Homilia bp. Romualda Kamińskiego:
Agata Pniewska