O. Tasiemski: papież został oszukany przez McCarricka
Nie milkną komentarze dotyczące raportu Stolicy Apostolskiej na temat byłego kardynała Waszyngtonu Theodora McCarricka. Dokument Watykanu ujawnia, że amerykański duchowny dopuszczał się molestowania seksualnego osób nieletnich i dorosłych.
Z raportu wynika również, że do papieża Jana Pawła II trafiały informacje na temat oskarżeń Theodora McCarricka. Jednak 6 sierpnia 2000 roku, sam kardynał napisał list do Stanisława Dziwisza – ówczesnego osobistego sekretarza papieża. McCarrick zapewniał w liście, że jest niewinny i „nigdy nie miał kontaktów seksualnych z żadną osobą”. Według raportu papież uwierzył w niewinność duchownego.
Problemem pozostaje nadal kwestia uczciwości innych osób informujących papieża w tej sprawie – mówił w programie „Angelus” – na antenie Polsat News i Radia Warszawa – o. Stanisław Tasiemski.
– Oczywiście pozostają także kwestie decyzyjne tych osób, które wiedziały o tych przestępstwach i zatajały je. Ale po pierwsze, opinie były bardzo różne. Na przykład dzisiejszy kard. Tarcisio Bertone pytany przez kard. Giovanniego Battista Re o to, czy w dokumentach Kongregacji Nauki Wiary jest coś obciążającego McCarricka – pytanie zadane było w 2000 roku przed jego nominacją na Waszyngton – on odpowiedział, że nie, nie ma niczego – mówił dominikanin.
O. Stanisław Tasiemski podkreśla, że w tej sprawie, kard. Stanisław Dziwisz tylko dostarczał list McCarricka papieżowi, a Jan Paweł II uwierzył w kłamstwa w nim zawarte.
– Kościół zawsze ma dążyć do świętości, ale oczywiście pojawiają się tu pewne wnioski dotyczące formacji i życia w prawdzie. Ale to trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć, że Jan Paweł II został oszukany, a kard Dziwisz był tylko i wyłącznie dostarczycielem listu i nic więcej – dodał dominikanin.
Przypomnijmy: po upublicznieniu oskarżeń o molestowanie seksualne, 13 lutego 2019 Theodore McCarrick został wydalony ze stanu kapłańskiego. Papież Franciszek decyzję Kongregacji Nauki Wiary określił jako ostateczną.
Krzysztof Jędrasik